Posty z ulubieńcami pojawiają się u mnie rzadko, ale nie zmieniam kosmetyków zbyt często, więc nie byłoby co pokazywać :) ale postaram się to zmienić i raz na miesiąc, lub ewentualnie raz na dwa miesiące, pokazywać będę Wam moje ulubione kosmetyki.
Dziś mamy kolorówkę, nad pielęgnacją zastanowię się jutro, ale nie obiecuję notki, bo zbyt wiele kosmetyków mnie nie urzekło w lutym. Podejrzewam, że przynajmniej dwa kosmetyki z tej grupki będą Wam dobrze znane, reszta mogła się obić o uszy i oczy :)
Pierwszym ulubieńcem, o którym już wspominałam jest cień Earthnicity - Royal. Piękny głęboki, chabrowy kolor, ostatnio jestem zakochana w takich odcieniach. Więcej TUTAJ.
Pod dwójeczką kryje się również kosmetyk Earthnicity - puder Silk Glow w odcieniu 'Light', pięknie rozświetlający, z maleńkimi drobinkami. Więcej o nim TUTAJ.
I ostatni z grupy Earthnicity - podkład (tutaj odcień Natural Light, jednak stosowałam go mieszając z próbką odcienia Alabaster, wtedy było idealnie). Więcej TUTAJ.
Rimmel Lasting Finish Matte by Kate Moss nr 101. Wiem, że spora część z Was je zna, ja póki co mam jeden odcień i kocham go jak nie wiem co :) śliczny, chłodny róż, długo utrzymujący się na ustach, a co najważniejsze daje piękny matowy efekt, który ostatnio ubóstwiam na ustach, chyba minęła era na błysk na ustach. Więcej TUTAJ.
Piątkę na pewno znacie, tego jestem pewna. Pomadka nawilżająca Wibo Eliksir, nr 07. śliczny, tym razem ciepły róż, niestety długo się nie utrzymuje, nawet powiedziałabym, że bardzo króciutko, ale i tak ją lubię. Żeby nawilżała też nie powiem, ale od tego są balsamy.
Mój nowy nabytek, kredka do brwi od Catrice. Dostępne są 3 odcienie, ja wybrałam najciemniejszy 030 Brow-n-eyed Peas. Zakochałam się w niej, bo nie zrobimy sobie nią krzywdy, a dorysujemy delikatne włoski i przyciemnimy brwi, jednak musi być dobrze zaostrzona. Do tej pory używałam cieni, ale teraz ta kredka będzie moim nr 1!
Którzy z moich milusińskich należą także do Waszych ulubieńców?
Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz: