14 grudnia 2012

RECENZJA: Ratunek dla naczynek - Rilastil Deliskin?

Równo miesiąc temu rozpoczęłam testowanie kremu do skóry z problemami naczynkowymi Rilastil Deliskin, więc dziś czas na pierwsze wrażenia:) Kremy tego typu powinno się stosować przynajmniej 2 miesiące, ale chciałam Wam przedstawić moją wstępną opinię:) Jeżeli coś się zmieni w ciągu kolejnego miesiąca, dam Wam znać:)

Rilastil Deliskin krem do skóry delikatnej z problemami naczynkowymi
Krem bogaty w składniki pochodzenia roślinnego, przeznaczony do skóry delikatnej ze skłonnościami do tworzenia się rozszerzonych naczynek krwionośnych. Zapewnia skórze odpowiedni poziom nawilżenia, jednocześnie ogranicza szkodliwe działanie promieni UV.


Pod ogromnym wrażeniem byłam, kiedy zobaczyłam listę składników aktywnych w kremie
Opis składników aktywnych:
bursztynian rutyny - hamuje aktywność enzymów powodujących niszczenie ścian naczyń krwionośnych, dzięki czemu zmniejsza ich łamliwość, kruchość oraz przepuszczalność. Zmniejsza skłonność skóry do zaczerwień i nadwrażliwości skóry.
olej słonecznikowy - działa natłuszczająco, odżywczo i regenerująco. Przeciwdziała odwodnieniu skóry. 
wyciąg z rumianku - posiada właściwości kojące, łagodzące i przeciwzapalne.
wyciąg z winogron - ma działanie nawilżające, ochronne i łagodzące. Chroni lipidy skóry przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Zapobiega przedwczesnemu procesowi starzenia się skóry.

wyciąg z dziurawca - wzmacnia naczynia krwionośne. Działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo.
wyciąg z arniki - łagodzi podrażnienia, uszkodzenia i stany zapalne skóry.
wyciąg z oczaru wirginijskiego - wykazuje działanie przeciwzapalne ściągające, bakteriobójcze. Poprawia krążenie podskórne i ukrwienie skóry. Wycisza dolegliwości skóry z tendencją do rozszerzonych naczynek. Działa ujędrniająco, nadaje skórze ładny koloryt.  
wyciąg z kasztanowca - powoduje wzmocnienie naczynek krwionośnych, zmniejsza kurczliwość naczyń włosowatych, działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, ułatwia oczyszczanie skóry i nadaje jej matowość, chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV. 
wyciąg z bluszczu - zmniejsza obrzęki.
wyciąg z drożdży - pomaga skórze w zachowaniu jej fizjologicznej równowagi.
wyciąg z soi - zawiera dużo witamin z grupy B.
masło shea - tłuszcz charakteryzujący się dużym powinowactwem do warstw lipidowych naskórka, wspomaga ich ochronne działanie. Pielęgnuje skórę nie pozostawiając uczucia tłustości. Naturalny filtr słoneczny. Zalecany szczególnie do cer suchych i zniszczonych. 
sodium pca - zapewnia prawidłowe nawilżenie warstwy rogowej skóry.
pantenol łatwo wchłania się przez barierę warstwy rogowej. Działa aktywizująco na podziały komórek naskórka, przyspieszając gojenie i łagodząc podrażnienia. Działa przeciwzapalnie. Podwyższa wilgotność skóry i uelastycznia ją.
bisabolol naturalny składnik rumianku o bardzo silnych właściwościach kojących, łagodzących i przeciwinfekcyjnych. Łagodzi podrażnienia skóry, chroni przed powstawaniem zaczerwienień i uczuleń, zapobiega powstawaniu stanów zapalnych. 
witamina E jest silnym antyutleniaczem. Ze względu na zdolność neutralizowania wolnych rodników chroni przed utlenieniem i zniszczeniem lipidów naskórka, włókien kolagenowych i elastycznych skóry, zapobiegają powstawaniu podrażnień i oparzeń słonecznych. Wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża skórę.
alantoina wykazuje silne właściwości łagodzące i kojące. Zmniejsza pieczenie i zaczerwienienie skóry wrażliwej na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych. Ma działanie nawilżające, powoduje wygładzenie i zmiękczenie skóry. 


Moja opinia
Zaczynamy od opakowania, jest to biała, metalowa tubka, ale to nie przeszkadza w użytkowaniu. Mogłoby się wydawać, że tubka może się łamać, kiedy będziemy próbować wycisnąć krem, ale ja takich przygód nie miałam, może dopiero pod koniec użytkowania, kiedy w środku pozostaną resztki kremu, zobaczymy:) Konsystencja jest typowo kremowa, delikatna, szybko się wchłania. Kolor jak widzicie na powyższym zdjęciu to delikatna zieleń i to z pewnością pomaga troszkę ukryć nasze zaczerwienienia. Zapach jest dziwny, ciężko go opisać, niektórym może on przeszkadzać, ale po wchłonięciu kremu już go nie czuć:) Stosowałam go 2 razy dziennie, jak zaleca producent i zużyłam 1/3 opakowania, więc na 3 miesiące wystarczy na pewno. 

A teraz najważniejsze, czyli efekty:) Jak Wam wspominałam, wiązałam z nim spore nadzieje, bo moja naczynkowa skóra to chyba największy mój kompleks;/ Po pierwsze ten krem nie jest od tego, żeby likwidować pęknięte naczynka, które już mamy, tego chyba żaden krem nie uczyni. Po posmarowaniu twarzy czuć przyjemne ukojenie i ulgę, rumiane policzki delikatnie tracą swój kolor. Po miesiącu stosowania zauważyłam prawie jednolity koloryt skóry, a nie różowo-czerwone plamy na polikach. Mam dwa poważnie rozszerzone naczynka na twarzy i teraz siedzę z lusterkiem i szukam jednego bo nie mogę go znaleźć:) mówię poważnie, aż sama jestem zaskoczona:) drugie jest wyraźnie mniejsze. 

Kolejną moją zmorą są nagłe zmiany temperatury, szczególnie teraz w zimie, kiedy wchodzę np. na uczelnie momentalnie czuję uderzenie ciepła i zaraz ktoś mnie pyta czemu jestem taka czerwona;/ od razu tracę humor, a na dodatek wtedy cała "tapeta" się warzy:(:(:( okropnie to wygląda:( Teraz staram się chronić maksymalnie twarz, zawsze owijam się po same oczy szalikiem, więc nie wiem czy to krem pomógł czy moje zabiegi:) ale ten problem się troszkę zmniejszył.

Krem miał tez nawilżać, ale w moim przypadku słabo się sprawdził. Mam baaardzo suchą skórę i mało który krem sobie z nią radzi. Dlatego po posmarowaniu twarzy Rilastilem musiałam po wchłonięciu stosować inny krem nawilżający. 

I jeszcze jedna ważna rzecz, nadaje się pod makijaż:)

No i to tyle:) przepraszam, że się tak rozpisałam, ale chciałam Wam dokładnie powiedzieć co i jak:) Do następnego:*


8 komentarzy:

  1. ja odmówiłam testowania tego kremu :) ze względu na to, że nijak się ma do mojej cery

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zazdroszcze, też bym chciała nie mieć tego problemu:(

      Usuń
  2. Oj jakbym chciała go wypróbować, bo mam ten sam problem, co Ty :/
    Jak na razie tylko Ruboril Isis Pharma i Ziaja Med działają :)
    Gdzie go mogę kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie Ruboril bardzo fajnie działał:) Podejrzewam, że znajdziesz go w aptekach, albo internet:)

      Usuń
  3. najważniejsze że poprawia wygląd cery, o nawilżeniu też musisz koniecznie pamiętać więc będziesz musiała dopełnić ten innym kremem na dzień lub noc;)
    pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, lista składników naprawdę imponująca. A mogłabys jeszcze wrzucić zdjęcie składu, bo jak nie ma parafiny to bede musiala sobie sprawic na zime :)
    Ps. Obserwuje u zapraszam do tego samego, jesli Ci sie spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze do końca dzisiejszego dnia trwa u mnie CARMEXowy KONKURS! :)
    ZAPRASZAM SERDECZNIE!

    OdpowiedzUsuń
  6. mam inne problemy ze skórą niz z naczynkami ;)

    OdpowiedzUsuń