Jakoś nigdy nie pamiętam o notkach zakupowych, nie wiem dlaczego, może przez to, że rzadko kiedy po zakupach udaje mi się wytrzymać i nie zacząć używać kupionych cudeniek. Trafiają na swoje miejsca (czyt. łazienka, kosmetyczka itd.) i zapominam, że trzeba je Wam pokazać :) Ale teraz się udało, chociaż i tak część z nich już jest przeze mnie dokładnie wymacana.
Są i akcesoria i pielęgnacja i kolorówka, czyli dla każdej części ciała coś miłego. Gąbka już od kilku dni jest w testowaniu, jakoś nigdy wcześniej się na nią nie skusiła, i drapie cholera jedna, że aż skóra piecze i szczypie i krzyczy z bólu! Ale nie dam się, jestem wytrzymała na ból i będę się drapać do skutku, aż wydrapię cały cellulit!
Kiedyś przez przypadek w sumie zamiast olejku fur mama, kupiłam balsam. Olejek miał być na włosy, ale co tam, udało się tym razem dostać go bez wpadki i będzie do olejowania, a balsam do ujędrniania skóry po torturach z gąbką Syrena. Lactacyd to mój ulubiony płyn do higieny intymnej, póki co nie znalazłam przyjemniejszego, uwielbiam jego zapach. No i tani jak barszcz żel z Isany, tym razem edycja limitowana maracuja&kokos.
O kremie Pilarix słyszałam baaaaardzo dawno temu na kanale nissiax83, a dopiero teraz sobie o nim przypomniałam i złowiłam na promocji w SuperPharm, ma wiele zastosowań m.im. zapobiega wrastaniu włosów i pomaga w walce z AZS. Żel z Biedry wszystkim znany, a przeze mnie uwielbiany (poetka ze mnie) i suchy szampon, pierwszy w mojej karierze, oczywiście reklamowany na każdym blogu Batiste.
Tutaj już wspomniana wcześniej Syrena z Rossmana w duecie z maszynkami dla facetów. Zawsze kupuję męskie wersje, ponieważ mężczyźni mają mocniejsze włoski, więc z naszymi powinny sobie lepiej radzić :)
I na koniec pierdółki. Ulubiony jak do tej pory antyperspirant Ziaja active, pięknie pachnie i działa! Topper z Essence, z którym się ostatnio męczyłam przy zmywaniu, skubaniec. Biały podkład Star Gazer do rozjaśniania za ciemnych wersji i jak na razie podoba mi się ten cudak. Pomadka rumiankowa z Alterry stosowana przez większość do brwi i rzęs, przeze mnie także, kredka do ust z Essence i peeling enzymatyczny z Perfecty, którego już wiem, że nie lubię, ehhh...
Aaaa i zapomniałabym o moich dwóch łupach na promocji w PEPCO, cienie do powiem Accessorize, kupione za zawrotną cenę 1,50 zł :) a są tak śliczne i tak mocno napigmentowane, że oj!
I to by było na tyle z moich zakupów ostatnich kilku tygodniu, dla jednych będzie dużo, dla innych malutko, a dla mnie w sam raz ;)
oo i widzę Batiste ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj nowości. Nie znam niestety żadnego z kosmetyków o których piszasz.
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, ten lakier bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja zaszalałam na zakupach! Czaję się na ten żel z Biedronki, bo tej wersji jeszcze nie miałam, a każdy ją chwali.
OdpowiedzUsuńOstatnio też kupiłam przez pomyłkę balsam a nie olejek, przyszłam do domu zachwycona, siadam patrzę a to balsam.....ale pomyślałam, będzie do kremowania włosów! Następnym razem będę bardziej uważna :D
OdpowiedzUsuńHm właśnie ciekawa jestem tego peelingu :D
OdpowiedzUsuńmarakuja i kokos brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować tego olejku Babydream :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zakupki :) Ten topper z Essence wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńBatiste i ja musze sobie kupić
OdpowiedzUsuńMam tylko batiste i topper z essence
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten topper z Essence, chyba się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości , jak tylko sesja się skończy to też sobie pozwolę na małe zakupy i znajdzie się w nich kilka kosmetyków z twojej listy :)
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić raz ten micelarny żel z Biedronki ;)
OdpowiedzUsuńNic z Twoich zakupów nie miałam:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie strasznie Batiste, w ogóle chciałabym jakiś suchy szampon wypróbować :).
OdpowiedzUsuńBardzo fajne łowy ;-) ja obecnie nic nie kupuję :p
OdpowiedzUsuńUdane zakupy :)
OdpowiedzUsuń__________________________________
Zapraszam wszystkich na moje pierwsze rozdanie na: http://borsuk-testuje.blogspot.com/
Właśnie sobie przypomniałam, że mam gąbkę z syreny
OdpowiedzUsuń;)
Jestem ciekawa tego suchego szamponu Batiste :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tak jak ja nie lubisz tego peelingu ;) szampon batiste uwielbiam, mam wersję cherry małą do torebki i dużą xxl volume ;)
OdpowiedzUsuńZnasz jakis peeling enzymatyczny który można polecic? Moja skóra trądzikowa jest w tragcznym stanie :(
OdpowiedzUsuńFlos Lek do cery naczynkowej jest podobno bardzo dobry, sama mam zamiar go kupić bo z tym z Perfecty nie będę się męczyć. Różowy z Lirene jest też fajny, ale nie wiem jak będą się sprawować przy cerze trądzikowej.
UsuńLactacyd jest u mnie od dawna :) Czaję się teraz na Alterrę jako odżywkę do rzęs :)
OdpowiedzUsuńwww.hellomymotivation.blogspot.com
Wbrew pozorom w Biedronce też można znaleźć coś dobrego i fajnego :D
OdpowiedzUsuńZakupki superowe....Uwielbiam batiste ;)
OdpowiedzUsuń"Wydrapanie cellulitu" brzmi nadzwyczaj drastycznie... ale należy się draniowi! Tylko mam nadzieję, że Ty te tortury przeżyjesz bez większych szkód na ciele i na duszy. ;-)
OdpowiedzUsuńsporo tych zakupów ;) muszę w końcu przetestowac na sobie batiste ;)
OdpowiedzUsuńJa zastanawiam się nad suchym szamponem i tą gąbką, choć nie mam problemów, ale jakaś profilaktyka się upomina :D z peelingiem jednak wolę saszetki. Koniecznie porównaj :D
OdpowiedzUsuńSuperanckie zakupki :) Wisienkowy szampon należy do moich must haves! Kooocham!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Widzę same znane i lubiane przeze mnie produkty :D Lactacyd- zawsze mam w swojej łazience, oliwka BD- idealna do olejowania włosów, Batiste cherry- lubię, ale wolę Volume XXL, żel micelarny BeBeauty też jest moim ulubieńcem, gąbka Syrenka -świetna do masażu pod prysznicem :D, pomadka Alttera- mi też służy jako odżywka do rzęs i brwi:D
OdpowiedzUsuń