RECENZJA: IsisPharma, Ruboril (krem do skóry ze skłonnością do rumienia)

Witajcie po dłuuuugiej przerwie:) Bardzo przepraszam za moją nieobecność i wielkie, wielkie dzięki dla osób, które pisały do mnie z zapytaniem co się ze mną dzieje i kiedy wrócę, bo już się stęskniły:) to bardzo miłe:):*:*:*:*

Dzisiaj przybywam do Was z recenzją kosmetyku, na którego zakup czaiłam się już od dawna:) a jest nim krem Ruboril od IsisPharma do cery ze skłonnością do rumienia.

Dane techniczne:

Cena: jak widać na opakowaniu dosyć sporo - 64,99zł w SuperPharm

Pojemność: 30ml

Dostępność: apteka SuperPharm, allegro

Słowo z opakowania:

Nie będę się rozpisywać bo niżej macie wszystko jak na dłoni:)

Moja opinia:

Po pierwsze opakowanie. Zwyczajna stojąca tubka, od której zgubiłam, o ja sierota, nakrętkę, ale pomogło mi stare opakowanie kremu na rumień z Ziaji i pasuje idealnie:) krem się nie wylewa, można nabrać tyle ile nam potrzeba.

Po drugie konsystencja. Lekka, nie ma mowy o żadnych tłustościach i długim czekaniu na wchłonięcie. Krem właściwie wnika całkowicie w skórę już w czasie wsmarowywania:) trzeba jednak użyć po nim jakiegoś innego kremu, najlepiej nawilżającego, bo według mnie delikatnie wysusza;/

Po trzecie kolor i zapach. Kolor jak widać na załączonym wyżej zdjęciu jest żółtawy co dodatkowo pomada w ukryciu naszych słodkich rumieńców:) zapach powiedziałabym, że ziołowy, taki neutralny, ani ładny ani brzydki.

Po czwarte wydajność: Stosuję od ok 2 miesięcy, 2 razy dziennie na policzki i jeszcze została mi jakaś 1/4 opakowania, więc jest wydajny:) chyba, że będziecie go stosować na większa powierzchnię, więc wtedy wiadomo.

Po piąte, najważniejsze, działanie. Powiem Wam, że nie za bardzo wierzyłam, że pomoże, jakoś zaczynałam przyzwyczajać się do myśli, że będę musiała żyć z moimi czerwonymi polikami;/ a tu zaskoczenie:) rumień się zmniejszył i to bardzo! Wcześniej podczas porannego makijażu zawsze się denerwowałam bo musiałam kłaść sporo podkładu i mocnego korektora (czyt. Dermacol) żeby to wszystko zakryć, a później wyglądałam jakbym miała maskę::(:(:( teraz kiedy maluję swoją mordkę muszę szukać gdzie by tutaj jeszcze nałożyć korektor, który marnuje się na dłoni i będzie się musiał zmarnować:) Oczywiście małe czerwone plamki jeszcze są, raczej nie ma mowy, żeby pozbyć się ich całkowicie, ale różnica jest spora. 

Poza tym, jak już Wam kiedyś wspominałam, miałam spore problemy z nagłymi atakami gorąca na twarzy, szczególnie po wysiłku, nagłej zmianie temperatury czy przebywaniu w zbyt ciepłym pomieszczeniu, a teraz nie mam już takich kłopotów, a przynajmniej nie z taką częstotliwością jak kiedyś!

Czy naczynka się zmniejszyły lub zniknęły całkowicie? Raczej nie...W sumie pękniętych naczynek na twarzy mam niewiele, chyba 2 czy 3 i dalej są.

Krem ma pomagać także na trądzik różowaty, ja na szczęście go nie posiadam, więc nie wypowiem się o jego działaniu na ten przykry problem:)

Podsumowując krem jest wart swojej ceny! Czasami można trafić na promocje 2 za 1, bądź dostać go w niższej cenie, a to już w ogóle okazja:) więc dziewczyny, które maja podobny problem,a  nie korzystały jeszcze z jego pomocy, POLECAM!

ocena5/5