22 stycznia 2012

Rival de Loop, Ziaja i bratek:)

W przerwie w nauce na szybko coś dla Was napiszę:) 
Ostatnio obserwuję bacznie moją cerę i zauważyłam, że do tej pory mieszana, przynajmniej cały czas tkwiłam w takim przekonaniu, staje się sucha...po umyciu czuję nieprzyjemnie ściągniętą skórę nie tylko na policzkach jak do tej pory ale i czole oraz nosku. Mimo to nie przejmuję się za bardzo, trzeba będzie tylko zmienić dotychczasową pielęgnację.
W drodze do domu zahaczyłam dziś o Rossmana i kupiłam sobie znany już pewnie wszystkim taniutki, ale przepięknie pachnący kremik z Ziaji, masło kakaowe oraz kapsułki nawilżające z Rival de Loop tutaj >>>>KLIK<<<< macie recenzję kapsułek na wizażu. Nie wiążę z nimi jakichś specjalnych nadziei ale może delikatnie nawilżą mi ryjek:P

Zaczynam też kurację bratkową:P tzn będę sobie popijała przez miesiąc bądź dwa herbatkę z bratka, a  raczej fiołka trójbarwnego:) zobaczymy jakie będą wyniki, podobno poprawia wygląd skóry.




5 komentarzy:

  1. gdzieś czytałam, że efekty picia bratka widoczne są dopiero po min.3miesiącach naprawdę systematycznego picia.
    ja niestety nie jestem systematyczną osobą, piję lub łykam bratka jak mi się przypomnij:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie ostatnimi czasy stałam się bardzo(odpukac:P) systematyczna, więc nie przewiduję przerw:)będę piła dopóki nie zobaczę efektów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to życzę wytrwałości w piciu bratka ;) w sumie jestem ciekawa efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również życzę wytrwałości. Wiele słyszałam o tym cudotwórcy. :)
    O kapsułkach z Rival de Loop też, więc się nie zniechęcaj od początku!:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem ostatnio przesuszona i nie wiem, co z tym fantem zrobić, bo jestem uczulona na glicerynę, a wszystkie kremy ją mają:(

    OdpowiedzUsuń