Siedzę sobie właśnie przed telewizorkiem, oglądam "U Pana Boga w ogródku" i piszę dla Was recenzję:)
Jakiś czas temu wygrałam podkład w rozdaniu na blogu Asi. Mogłam sama wybrać i padło na Lirene Shiny Touch fluid rozświetlający nr 104 naturalny. Do wyboru były jeszcze z tego co pamiętam City Matt, ale to podkład nie dla mnie, wysuszył mi mordkę niestety;/
Ale do rzeczy:)
Dla mnie dobranie odpowiedniego podkładu to spory problem, albo wybiorę za ciemny, albo kolor w różowych tonach i później wyglądam jak świnka:) Dlatego cały czas szukam podkładu idealnego dla mnie, a jak wiecie znalezienie takowego to nie jest łatwe zadanie, Lirene też nie okazał się tym jedynym...
Dane techniczne:
Cena: ok 24zł
Pojemność: 30ml
Dostępność: Rossman
Z opakowania:
Fluid rozświetla cerę, sprawiając, że jest promienna i pełna blasku. HYDRABLOCK intensywnie nawilża, a zawarte filtry UVB chronią przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym.
Zawiera SPF8
Moja opinia:
OPAKOWANIE: Plastikowa, nieprzezroczysta buteleczka z wygodną pompką. Należy wstrząsnąć przed użyciem bo w przeciwnym wypadku pompka "pluje":) coś jakby powietrze dostało się do środka:) Przez opakowanie nie widać ile podkładu jeszcze zostało
KOLOR: Jasny beż, ale niestety zawiera różowy pigment;/ czyli to skreśla go z moich ulubieńców, testując go mieszałam z innymi podkładami, żeby jakoś zmniejszyć ten różowy kolor
KONSYSTENCJA: Bardzo leciutka, delikatna, kremowa, łatwo się rozprowadza
WCHŁANIANIE: Szybko wysycha, jak dla mnie odrobinę za szybko, osoby które nie mają wprawy w makijażu mogą mieć mały problem z nim na początku:) ale wystarczy troszkę z nim popracować i jest dobrze:)
NAWILŻANIE/WYSUSZANIE: Nie nawilża ale tez nie wysusza twarzy, więc wychodzi na 0:)
KRYCIE: Kryje bardzo delikatnie, dla mnie odrobinę za mało, ale wtedy z pomocą przychodzi mi korektor i jakoś sobie radzę:)
TRWAŁOŚĆ: Producent obiecuje, że podkład przetrwa na naszej twarzy 16 godzin:) nie słyszałam o tak długo utrzymującym się jakimkolwiek podkładzie:) również i Lirene taki nie jest, na mojej twarzy w idealnym stanie utrzymuje się ok 5 godzin, później potrzebne są poprawki
Na mojej twarzy efekt wygląda tak:
Stosowałyście już podkłady Lirene? Który jest Waszym ulubieńcem?
ja długo używałam Lirene City Matt i byłam bardzo zadowolona ale ostatnio przestał mi zupełnie odpowiadać
OdpowiedzUsuńu mnie od razu się nie sprawdził;/ po kilku dniach zauważyłam straszne przesuszenie, mimo regularnego nawilżania
UsuńJa aktualnie zachwycam się BB od Dr Ireny Eris :) Ładnie wyrównuje koloryt, lekko kryje i daje taki ładny, satynowy efekt (nie świeci się ani jest jest to "płaski mat")
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o BB dr Ireny:) jak spotkam gdzies to kupię chetnie:) trzeba wszytsko przetestować:)
UsuńBardzo lubię podkłady Lirene, używam aż dwóch:)
OdpowiedzUsuńużywałam City Matt, który był przez długi czas moim ulubieńcem, niestety później coś z kolorem zaczęło się dziać. Albo ja zbladłam :D Shiny touch miałam raz, ale świetnie się sprawował, w dodatku kolorystycznie był świetnie dopasowany do mnie. pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńdla mnie chyba city matt był złym wyborem, bo po co mojej suchej skórze dodatkowe matowienie:)
UsuńShiny Touch nigdy nie miałam, ale jego matującego brata bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie prezentuje się na twarzy, faktycznie trafny odcien :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam podkładu lierene i raczej już go nie kupię. ;)
OdpowiedzUsuńOj trochę za słaby ;)
OdpowiedzUsuńefekt dosyć fajny, skóra przynajmniej nie jest czerwona
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz czegoś mało różowego, to może sprawdź ofertę Bourjoisa:)
OdpowiedzUsuńDzięki za radę:) spróbuję, albo wrócę do Revlona CS:)
UsuńWszystko fajne, ale szkoda ze wysuszył Ci buzie ;/
OdpowiedzUsuńOj chyba nie doczytałaś do końca:)
Usuń