U fryzjera nie byłam od czasów studniówki, kiedy została mi zafundowana o dobre 10 cm za krótka fryzura. od tamtego czasu włosy podcinam sama i zawsze jestem zadowolona (nie żebym się przechwalała :P). Dziś udało mi się uwiecznić moment przed i po i oto rezultaty:
Nadal są długie, ale o wiele lżejsze i lepiej się układają. Jak dla mnie to obcięłam sporo, może to tylko takie wrażenie po dosyć długim okresie z bardzo długimi włosami (?).
Która wersja lepsza według Was?
Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz:
Po podcięciu wyglądają lepiej, ładnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńja raz w roku skracam włosy o co najmniej 10 cm. lubię to uczucie lżejszej głowy i zawsze moje włosy są cieniowane. Twoje wyglądają super i na długości nie wiele się zmieniło.
OdpowiedzUsuńPo podcięciu zdecydowanie lepiej :) Mogłabyś zrobić post o tym jak podcinasz włosy? Ja sama próbuję, ale zawsze wychodzi tak, że z przodu są za krótkie :(
OdpowiedzUsuńPostaram się, to mało skomplikowane cięcie:)
UsuńMasz piękne, gęste włosy! Nie chcesz mi oddać połowy? Moje ostatnio wypadają jak szalone przez problemy z tarczycą:(
OdpowiedzUsuńPS. Podpisuję się pod prośbą o post z instrukcją takiego cięcia:)
Obcięte wyglądają bardzo ładnie. Ja też proszę o instrukcję obcinania :)
OdpowiedzUsuńpo podcięciu lepiej ;)
OdpowiedzUsuńpo obcięciu lepiej, włosy nabrały takiej lekkości:)
OdpowiedzUsuńsuper teraz wyglądają, nawet lekkie podcięcie daje super rezultat. U Ciebie widać, że sporo poszło
OdpowiedzUsuńwedług mnie teraz włosy wyglądają lepiej (ładniej się układają), chciałabym umieć sobie sama podcinać włosy teraz robi to Mama :)
OdpowiedzUsuńMi się zdecydowanie bardziej podobają w obecnym cięciu. Świetnie się układają.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie po obcięciu lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNadal długość imponująca.
OdpowiedzUsuńLepiej po podcięciu :) piękne włosy!
OdpowiedzUsuń