27 września 2014

Luksus w słoiczku - Sensilis Glacier Essence

Takie własnie było moje pierwsze wrażenie po zobaczeniu tego kremu. Krem Glacier Essence marki Sensilis przeznaczony jest do cery suchej i bardzo suchej. Wklepuję go sobie już ponad miesiąc i trzeba Wam o nim opowiedzieć, a może ktoś się skusi :)

"Zabieg nawilżający, który przyciąga, dynamizuje i zatrzymuję wodę w naskórku zapewniając doskonałe nawilżenie skóry przez 24 godziny. Krystalicznie czysta woda z lodowca, bogata w sole mineralne, oligoelementy, zapewnia nadzwyczajną witalność. Zawartość ekstraktów z białego i błękitnego lotosu gwarantuje silne działanie odczulające, nawet dla najbardziej wrażliwej skóry. Posiada kremową konsystencję."
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 70 zł


Krem zapakowany był w kartonik, który niestety zaginął w akcji :) W pudełeczku dołączona była też jedna, malutka niespodziewajka :) szpatułka do pobierania produktu, żeby nie paćkać paluchami w środku i to było zaskoczenie bo jeszcze się z takim gadżetem nie spotkałam. Ja jej jednak nie stosowałam bo za dużo zachodu z tym :)

Sam krem zamknięty jest w słoiczku i tutaj nie jestem do końca pewna czy jest on szklany czy to bardzo porządny i dobry jakościowo plastik (?). Słoiczek zakręcany plastikową nakrętką, w środku oczywiście zabezpieczony folią. 


Przy pierwszym użyciu zaskoczył mnie zapach, na szczęście pozytywnie, przyjemny, lekki, jednak za cholerę nie określę Wam co on przypomina, podejrzewam, że to jakaś substancja perfumująca, ale bardzo delikatna i sympatyczna dla nosa :)

Konsystencja nie jest typowo kremowa, delikatnie, ale bardzo delikatnie żelowa, przyjemna, lekka, łatwo rozprowadza się krem, szybko się wchłania i na całe szczęście nie zostawia żadnej lepkiej czy klejącej warstwy. Mówię "na szczęście" bo jego pomocnik, o którym niedługo wspomnę, troszkę mnie rozczarował. Kontynuujmy. 


Jego działanie nawilżające, dla mojej suchej buźki określę jako...hmmm, jaką by tutaj dać ocenę, no niech będzie 5- :) Przyjemną miękkość i delikatność czuć od razu, skóra nie jest obciążona, a miło nawilżona. Przy regularnym peelingu jest naprawdę suuuper. Świetnie sprawdza się pod makijaż, nie ma żadnych problemów z rolowaniem i wałkowaniem podkładu. Słoiczek wydaje się ogromny, ale to sprytny chwyt producenta :) jego wydajność jest całkiem całkiem, przy stosowaniu 2 razy dziennie wystarczy na 2 miesiące, oczywiście zależy czy kremujecie również szyję i dekolt. Nie podrażnił mojej skóry.


Polecam wszystkim "suchelcom" ale nie tylko, myślę, że nawilżenie jakie ten kremik nam daje przyda się każdemu rodzajowi cery.

_______________________________________________________

Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz:
Lub zostaniesz obserwatorem:
  Follow on Bloglovin

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz go widzę ;) jak podenkuję to co zaczęłam to może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, więc raczej odpuszczę sobie ten krem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wersja dla cery mieszanej o konsystencji żelowej. I krem o konsystencji fluidu w pojemniku z pompką, filtr 10 nawilżająco-matujący pure perfection :)

      Usuń
  4. Od wieków mam problem z suchą skórą, w szczególności po lecie przechodzę prawdziwy dramat, bo jest tak sucha, że mam problem z nałożeniem podkładu. Zimą moją cerę dobija ogrzewanie. Na ten krem Sensilis trafiłam przypadkowo, kupiłam i po 1,5 miesiąca stosowania moja skóra jest przyjemna w dotyku, a przede wszystkim jest nawilżona. Ze swojej skromnej strony polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. chociaż mam cerę mieszaną to lubi być sucha, zaciekawił mnie ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubimy Sensilis, fajne mają produkty :)

    OdpowiedzUsuń