Dwa miesiące temu nabyłam w promocji w Rossmanie podkład Astor Lift me up. Testowałam go przez ten okres, więc najwyższy czas coś o nim powiedzieć. Wtedy kupiłam go za 34 zł, normalna cena to ponad 40 zł, dokładnie nie wiem.
Jak Wam wiadomo mam suchą cerę, więc nie dla mnie wszelkie matujące podkłady, dlatego staram się znaleźć ciekawy rozświetlający kosmetyk i znalazłam! Mam do niego tylko jedno, niewielkie zastrzeżenia, ale o tym za chwilę:)
Od producenta:
Lift me up, serum i podkład 2w1. Rozświetla i liftinguje skórę, stale ją nawilżając i odmładzając. Zapewnia komfort noszenia przez cały dzień. Formuła zawiera kwas hialuronowy oraz witaminę E.
Słowo ode mnie:
Zaczynając od początku. Fajne, eleganckie, szklane opakowanie z różową nakładką. Oczywiście ma pompkę, co znacznie ułatwia wydobycie, ale pewnie będą problemy z "wykończeniem" go:)
Mój kolor to 101 Rose Beige i tu się chwilę zatrzymamy. Sama się w sumie teraz sobie dziwię, że wzięłam taki kolor (czyt. rose), zawsze brałam najjaśniejszy kolor, obojętnie jaki by to nie był podkład, więc i tym razem tak zrobiłam, no i niestety, jest delikatnie różowawy, a do mojego kolorytu to absolutnie nie pasuje! Jednak i z tym sobie poradziłam:) Jak Wam pisałam tutaj >>>>KLIK<<<<, w ostatniej 40% rossmanowskiej promocji kupiłam podkład L'oreal true match, w najjaśniejszym, neutralnym odcieniu, właśnie w celu rozjaśniania mojego Astorka:) I teraz już jest idealnie:) brak jakiegokolwiek różu i efektu świnki (chociaż bez mieszania też nie było takiego efektu:)) Ale, że recenzja dotyczy Astora, to tylko na nim się skupiamy.
Konsystencja jest typowa jak na podkład, ani lejąca, ani zbyt gęsta. Jak przystało na podkład rozświetlający, ma w sobie delikatne drobinki, ale naprawdę BARDZO delikatne, nie ma mowy o jakimś brokacie:) Mając go na twarzy wiele razy słyszałam, że mam ładnie rozświetloną buźkę:P Jeżeli powiększycie sobie pierwsze zdjęcie powyżej to już tam widać te błyszczące maleństwa. Ale jeżeli to nie wystarczy to na poniższym zdjęciu zobaczycie je na pewno:)
Widać prawda?:) Ja do jego aplikacji używam gąbeczek, namoczonych w wodzie, jakoś wolę taki sposób nakładania podkładu, wtedy wszystko ładnie stapia się ze skórą (o ile w przypadku podkładu można tak powiedzieć:)). Na pokrycie całej twarzy wystarczała mi jedna pompka. Podkład Astor łatwo się rozprowadza, nie zasycha zbyt szybko, więc jest dużo czasu na ewentualne poprawki, nie robi plam i co baaardzo ważne dla mnie, nie podkreśla suchych skórek, a takie mi się niestety zdarzają;/ Absolutnie nie wysusza skóry! Ba! nawet ją nawilża, nie czuję w ogóle, że mam coś na twarzy. Utrzymuje się długo, w sumie to po nałożeniu go rano, po południu nadal wygląda bardzo dobrze, wieczorem już troszkę się ściera, ale równomiernie. No i oczywiście bardzo przyjemnie rozświetla:) ja nie potrzebuję matowej cery, w sumie to mnie to nawet denerwuje, taki całkowity mat na twarzy:) Teraz mi się przypomniała sytuacja z wakacji, kiedy wracając pociągiem razem z moim kolegą zauważyliśmy pewną dziewczynę wychodzącą z toalety, miała niesamowicie rozświetlone, NAOLIWIONE! nogi, ręce, w ogóle wszystko, a twarz matowa jak kartka papieru:) Nie wyglądało to ciekawie:) Koledze też się nie podobało:)
Ale wracając do tematu:) Zostało do omówienia chyba jeszcze tylko krycie:) Dla osób, które potrzebują dosyć mocnego zatuszowania niedoskonałości, nie będzie to dobry produkt.
Kiedy jeszcze nie rozumiałam, że podkład ma tylko wyrównać koloryt, a nie całkowicie zakryć naszą skórę też bym pewnie go nie polubiła, mimo, że mam cerę naczynkową, ale krycie jakie daje wystarcza mi absolutnie, kolor mam ładnie wyrównany i nadal widzę swoją skórę;P A na jakieś nielubiane naczynko wystarczy odrobina korektora, w moim przypadku Dermacol.
I to chyba wszystko:) Podsumowując, polecam go jak najbardziej dla osób z suchą cerą i niezbyt dużymi wymaganiami w stosunku do krycia:)
bardzo ładnie wygląda :) ja niestety potrzebuję czegoś do tuszowania niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńwięc to nie będzie dobry podkład dla Ciebie:)
Usuńale kusisz :D od dawna, dawna szukałam takiego podkładu :) uwielbiam rozświetlenie :)
OdpowiedzUsuńJa na razie używam Colorstay do suchej skóry ale muszę się koło tego zakręcić skoro ma różowe tony to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba! :) może go kiedyś zakupię ;)
OdpowiedzUsuńWiększość kobiet ma cerę w żółtej tonacji, więc nie wiem co Tobą kierowało :)
OdpowiedzUsuńtak jak mówiłam, wybierałam najjaśniejszy:) nie zastanawiałam się nad różowościami i mam za swoje:P ale dałam sobie radę:P
UsuńMhm ja bym się bała, że te drobinki u mnie by wyglądały jednak jak przetłuszczona skóra :/. A Dermacol jest idealny na zakrycie wszelkich naczynek i niedoskonałości, zgadzam się z tym.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda na twarzy ale produkty Astor niezbyt mnie przekonują, właściwie sama nie wiem dlaczego. Muszę zdobyć jakąś próbkę tego podkładu :)
OdpowiedzUsuńja wcześniej nie miałam chyba żadnego podkładu Astora, ale zaryzykowałam i nie żałuje:)
UsuńŁadnie wygląda na buzi, ale dla mnie byłby za ciemny :(
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda na twarzy :)
OdpowiedzUsuńNie lubię produktów ciężkich, matowych, bo skóra bardzo nienaturalnie wygląda. Musi mieć trochę blasku by wyglądała na zdrową :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak:)
Usuńfaktycznie skóra po nim ładnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt rozświetlenia. Mam Wake Me Up z Rimmela i jak dla mnie te drobiny brokatu są za wielkie i zbyt rzucają się w oczy. Myslę, że Astor Lift Me Up jest lepszą alternatywą.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się też nad Wake me up,ale czytałam jego recenzje i dziewczyny miały podobne zdanie o nim
UsuńKolor mógłby mi podpasować, krycie dla mnie wystarczające... Muszę kiedyś spróbować ;)
OdpowiedzUsuńżałuje że nie było tej recenzji jak była promocja w Rossmannie -40% na podłady bo z chęcią bym go kupiła :) a tak w koszyku wylądował inny:)
OdpowiedzUsuńteż go nie kupiłam w tej słynnej promocji:)
UsuńBaaardzo żałuję, że nie wzięłam go na tej promocji :( Cóż, może następnym razem :)
OdpowiedzUsuńcałkiem dobrze się zapowiada, moze kiedyś się na niego skuszę, bo coraz mniej używam mocno kryjących podkładów ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem interesująco wygląda na Twojej buzi, taki delikatnie kryjący, na 'lepsze dni' cery ;) Szkoda tylko, że ma te drobinki, bo nie za bardzo za nimi przepadam z podkładach czy bazach :( Dlatego chyba nie dla mnie, mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! +obserwuję ;)
wow idealnie się stapia z Twoją skórą
OdpowiedzUsuńwow świetny jest ten podkład muszę wypróbować bo również szukam dobrego podkładu do mojej suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńwydaje się świetny, jednak na moje niedoskonałości będzie za słaby :( a szkoda
OdpowiedzUsuńchociaż latem może się skuszę :)