8 grudnia 2012

RECENZJA: DHC France - japońskie piękno. Ale czy na pewno?

Kosmetyki dostałam już dawno, bo 2 miesiące temu, więc czas najwyższy je zrecenzować. Przetestowałam co miałam przetestować, a dziś opowiem Wam troszkę o niektórych z nich. Konkretnie mowa o kosmetykach marki DHC France, lidera w sprzedaży internetowej japońskich kosmetyków naturalnych, których głównym składnikiem jest oliwa z oliwek. Kosmetyki te nie zawierają parabenów, barwników i drażniących zapachów.
Sube Sube - 4 kroki do pięknej cery

I przyznaję się od razu, że ja z tych 4 kroków zrobiłam 3, a pod koniec to już nawet 2, ale o tym opowiem Wam za chwilę:) Do testów otrzymałam 30 próbek olejku do demakijażu Deep Cleansing Oil, który przelałam do rossmanowskiej buteleczki z dozownikiem, żeby lepiej się stosowało; 10 próbek mydełka do mycia twarzy Mild Soap; 10 próbek toniku Mild Lotion oraz 10 próbek czystej oliwy z oliwek:) (na zdjęciu jej nie widzicie, bo przelałam ją do buteleczki z olejkiem oczyszczającym i łącznie stosowałam do demakijażu.


W stosowaniu powyższych produktów starałam się być systematyczna, chociaż bez bicia przyznam się, że kilka razy zapomniało mi się np o toniku bo nie trzymałam w łazience wszystkich próbek, nie miałam pod ręką i zwyczajnie zapominałam:)

Krok 1 - usuwanie makijażu i oczyszczanie z Deep Cleansing Oil


To chyba mój ulubiony kosmetyk ze wszystkich które otrzymałam, mimo, że wkurzające było babranie się z próbkami, to kiedy przelałam je do butelki z dozownikiem było już ok i mogłam się cieszyć jego stosowaniem. Wieczorek wyciskałam na dłoń 2 małe pompki olejku, rozcierałam w dłoniach i nakładałam na suchą skórę twarzy, masowałam ją ok. minutę, pod koniec koncentrując się na usunięciu makijażu oczu. I powiem Wam, że byłam zaskoczona, oczywiście pozytywnie, jak ten kosmetyk sobie z tym radził. Nie rozmazywał mi tuszu czy linera wokół oczu, że później wyglądałam jak miś panda, tylko tak jakby rozdrabniał go, rozkruszał, ciężko mi to opisać:) Zmywał wszystko, świetnie radził sobie nawet z kreską, ale wymagało to kilku przetarć więcej, ale to chyba każdy kosmetyk do demakijażu tak działa:) Nie podrażnił moich oczy ani twarzy, nie tłuścił mi gałki ocznej (jeżeli wiecie co mam na myśli:P), ładnie zmywał się ciepłą wodą. 

Krok 2 - delikatnie mycie i oczyszczanie z Mild Soap


Hmmm... mydełko miało nie wysuszać, ale jednak... moja sucha skóra go nie polubiła. Przez ok. 2 pierwsze tygodnie stosowałam je każdego dnia, żeby dać mu szansę, ale nic z tego. Moim zdaniem będzie idealne do tłustej i mieszanej skóry. Fajnie oczyszczało skórę twarzy i szyi, tak jakby dokańczało demakijaż rozpoczęty przez olejek, świetnie się pieniło i jest mega wydajne. Mydełko próbkowe miało 5 g i wystarczało na kilkanaście użyć, pełnowymiarowe ma 90 g, więc same oceńcie wydajność:) Gdybym miała tłustą cerę  z pewnością stosowałabym namiętnie, jednak nieprzyjemne uczucie ściągnięcia mnie zniechęciło.

Krok 3 - tonizowanie i nawilżanie z Mild Lotion


Nigdy nie byłam systematyczna w stosowaniu toników, zawsze uważałam, że to zbędny kosmetyk, ale od czasu kiedy skończył mi się tonik z DHC kupiłam sobie własny i stosuję regularnie:) Niestety nie wystarczyło mi próbek toniku na całą "kuracje:)" z DHC, jedna próbka wystarczała na 2 użycia, a jak już pisałam otrzymałam 10 szt. No ale do rzeczy. Po zastosowaniu 3 kroku czułam takie przyjemne odświeżenie na twarzy, miły chłodek. Lotion zawiera sok z ogórka, witaminę B, C i E, czyli wszystkie potrzebne składniki dla mojej naczynkowej skóry. Po jego użyciu miałam faktycznie delikatnie nawilżoną i gładką buźkę:) absolutnie nie podrażniał i nie wysuszał.

Krok 4 - ochrona i odżywianie z Olive Virgin Oil

No i ten krok pomijałam:) Jakoś bałam się stosować czystą oliwę na twarz i tak zostawić:) dlatego jak już wspomniałam zmieszałam ją z olejkiem do demakijażu i łącznie stosowałam do oczyszczania :)

No i to by było na tyle:) zostało mi jeszcze kilka próbek innych kosmetyków DHC France, ale o nich powiem Wam innym razem:)


5 komentarzy:

  1. nie znam tych produktów , ale jak widać głowy nie urywają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to tylko jeden zawiódł, olejek jest super;)

      Usuń
  2. Nigdy wcześniej nie słyszałam o kosmetykach tej marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mało kto o nich wie jak do na razie:) a szkoda:)

      Usuń
  3. nigdy o nich nie słyszałam, ale brzmią bardzo ciekawie, coś jak Clinique w wersji ekologicznej :)

    OdpowiedzUsuń