Bardzo często zdarza się nam kupić za ciemny podkład, albo po prostu lato się kończy, opalenizna znika, a podkład pozostaje... No i co teraz, kupić kolejny czy kombinować. Bardzo fajnie sprawdza się mieszanie podkładu z innymi jaśniejszymi, ale np. ja, zimą jestem tak blada, że i tak te najjaśniejsze podkłady okazują się za ciemne :) W zeszłym roku, przypadkiem natknęłam się na biały podkład ze StarGazer, który przeznaczony jest raczej do jakichś gotyckich sesji, albo jeżeli ktoś lubi taki styl na co dzień :) ja zaczęłam mieszać go z innymi podkładami i zaraz powiem jak to zadziałało.
Podkład, hmmm...nie wiem czy go tak nazywać, niech będzie rozjaśniacz, otóż nasz rozjaśniacz jak widzicie ma biały kolor, bez żadnych drobinek, troszkę dziwny, chemiczny zapach, przypomina zapach farby do malowania ścian :) Jest dosyć gęsty, tzn może nie jest gęsty, ale nie ma lejącej, wodnistej konsystencji, coś jak przeciętny podkład.
Nie polecam rozjaśnianie nim bardzo ciemnych podkładów, bo wtedy będzie potrzebna zbyt duża jego ilość, a niestety przy większych ilościach wygląda źle, ciężko na twarzy, szybko zasycha i tworzy taką nieprzyjemną, sztywną warstwę. Polecam do rozjaśniania o 1-2 tony, wtedy potrzeba niewielkiej ilości i wszystko gra :)
Łatwo się go miesza (mieszałam z podkładem Bourjois 123 perfect nr 51 light vanilla, Astor lift me up nr 101 rose beige, Maybelline affinitone perfecting+protecting 02 light porcelain i 03 light sand beige), chociaż czasem miałam wrażenie, że nie jest dobrze "zmielony" i ma małe grudki w sobie, wtedy potrzebne było dokładniejsze mieszanie.
Nie ma pompki niestety i nabiera się go szpatułką, przez co z pewnością pod koniec będą problemy z wydobyciem resztek. Kosztuje ok. 25 zł za 30 ml, do kupienia na allegro i w sklepach internetowych.
Podsumowując sprawdzi się do rozjaśniania podkładów za ciemnych o 1-2 tony, w przeciwnym wypadku nie polecam.
Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz:
Zostaniesz followersem:
Lub obserwatorem:
Wiedziałam, że coś takiego istnieje, ale nie wiedziałam że można tym rozbielać ciemne podkłady :) Świetna sprawa, szczególnie w przypadku polskich podkładów, które mało mają wspólnego z jasnymi kolorami :P
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, chyba na polski rynek powinni kierować same porcelanowe odcienie ;)
UsuńJa nie jestem w stanie zrozumieć mentalności polskich dystrybutorów... W końcu słowianki mają raczej jasną karnację :)
UsuńJa widzialam ze podklad z Makeup Revolution nr 1 jest kompletnie bialy i mozna nim spokojnie rozjasniac inne podklady:) Ze wzygledu na fajniejszy aplikator chyba skusze sie jednak na MUR ale dobrze, ze w koncu pojawia sie ratunek dla za ciemnych podkladow!
OdpowiedzUsuńTeż dziś się o tym dowiedziałam, ale muszę wykończyć ten i dopiero skuszę się na Makeup Revolution, szpatułka to jednak nie za wygodna sprawa
UsuńNiedawno dowiedziałam się, że Makeup Revolution ma coś podobnego. Z wygodniejszym dozownikiem. Jak dla mnie fajna sprawa, biorąc pod uwagę jak ciężko na naszym rynku o jasne podkłady.
OdpowiedzUsuńWiedziałam o tym i jest u mnie na liście, czasem trafi się za ciemny podkład, który jest w lato ok a w zimę ciemniejszy i wtedy takie cudo się przydaje.
OdpowiedzUsuńWolę kupić jaśniejszy podkład bo wtedy chyba łatwiej go przyciemnić :))
OdpowiedzUsuńja mam ciemną karnację, ale zimą też czasem chce mi się trochę rozjaśnić moje podstawowe podkłady, oczywiście stosuję stary, prosty sposób mieszania z jakimś wyjątkowym "bledziakiem"
OdpowiedzUsuńFaktycznie takie coś może uratować kiedy podkład jest za ciemny :D
OdpowiedzUsuńW moim przypadku jasność podkładu przeważnie mam okej tylko zaś odcień okazuje się być bardziej różowy niż w testerze... Wtedy przeważnie mieszam takiego gagatka z 150buff Revlon'a i jakoś to wygląda :))
No niestety chyba większość tych najjaśniejszych odcieni wpada w róż ;/
Usuńsuper produkt, nigdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, ja mieszam ciemny podkład z jaśniejszym i wtedy wychodzi idealnie :)
OdpowiedzUsuńNo tak chyba większość z nas czyni :)
UsuńOOO nowośść dla mych oczu. Ja chyba stanadardowo mieszam ciemniejszy z jasniejszym. Choć rzadko mi się zdarza by nie dopasować podkład ;0
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że jest taki specyfik :D Ja do tej pory po prostu mieszałam dwa podkłady- za ciemny i za jasny ze sobą :) Teraz kupiłam Revlona i zastanawiam się, czy nie będzie za jasny.
OdpowiedzUsuń