Dziś będzie druga recenzja z paczuszki testowej od firmy Earthnicity Minerals, a tytułowym bohaterem będzie bronzer o wdzięcznej nazwie Sunkissed Shimmer, który jest najjaśniejszym osobnikiem z trójki dostępnej w sklepie Earthnicity. Czekam z recenzjami tych produktów jak najdłużej mogę, bo chciałam je dokładnie sprawdzić i nie wystawiać zbyt szybko negatywnych opinii czy niepotrzebnych zachwytów.
Miałyśmy z dziewczynami możliwość wyboru odcieni wszystkich otrzymanych kosmetyków, za co chwała Earthnicity, jednak nie było jeszcze wtedy za wiele recenzji tych produktów w Internecie i nie bardzo wiedziałam na jaki odcień bronzera się zdecydować. Wybrałam najjaśniejszy z dostępnych sugerując się opisem, że będzie on pasował do jasnych i bardzo jasnych karnacji.
"Podaruj swojej cerze zdrowy blask i wygląd. Bronzery Earthnicity są wysoko napigmentowane i mogą zostać wykorzystane zarówno do twarzy, jak i do całego ciała - dając w efekcie wrażenie muśniętej słońcem skóry. Produkty zapakowane są w 30 ml słoiczki, które zawierają około 4,5 g bronzera
Cena detaliczna 64,99 zł
SUNKISSED SHIMMER – bardzo trwały puder brązujący, który dodaje skórze lekkiego rozświetlenia. Sprawia, że skóra wygląda jak muśnięta słońcem. Odpowiedni dla osób o karnacji od bladej do średnio jasnej."
Skład: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Kaolin Clay, [+/-Iron Oxides (CI 77491, 77492, 77499)], Ultramarine Blue (CI 77007)
MOJA OPINIA:
Elegancki, plastikowy, odkręcany słoiczek, identyczny jak we wszystkich produktach sypkich Earthnicity, jest to dosyć twarde tworzywo, więc nie powinno tak łatwo pękać przy ewentualnym upadku, ale lepiej nie próbować, pod tym względem wolałam nie testować, może skuszę się jak już sięgnę dna :D
Niestety nie ma żadnej zatyczki do sitka, a że otworki są dosyć duże to podczas podróży, czy hasaniu po kosmetyczce bronzer się wysypuje i można mieć niespodziankę przy odkręcaniu, mam nadzieję, że firma pomyśli o tym :)
Bronzer ma taką przyjemną sypko-kremową konsystencję, nie mam pojęcia jak Wam to inaczej wytłumaczyć, mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli :) Przyjemnie się go aplikuje, ale lepiej robić to ostrożnie, stopniując bardzo niewielką ilością, bo można przesadzić, a że bronzer ma ciepły odcień może to nieciekawie wyglądać. Nie jest to matowy bronzer, ma rozświetlające drobinki, chociaż są one zupełnie niewidoczne gołym okiem, żadem brokat tylko delikatna tafla.
Znalazłam mu także inne zastosowanie, jako cień do powiek:) a kto nam zabroni, kosmetyk jest mineralny, więc jeszcze bardziej bezpieczny niż zwykłe cienie, a ładnie wygląda jako taki element rozświetlający środkową część górnej powieki:)
Ja do jego aplikacji używam pędzla kabuki, który także otrzymałyśmy w paczce i spisuje się tutaj znakomicie, mięciutki skubaniec pięknie rozprowadza produkt, jeżeli nie przesadzimy z ilością to będziemy miały twarz pięknie muśniętą słońcem:) Nie ściera się w ciągu dnia, a wydajność moim zdaniem jest ogromna, więc mimo dosyć sporej ceny, która jednak za kosmetyk mineralny jest normą i nie ma się co dziwić, w końcu za jakość trzeba płacić:), opłaca się go kupić. Poniżej możecie zobaczyć jak bronzer prezentuje się na żywo:)
A jakie jest Wasze zdanie o bronzerach i ogólnie o kosmetykach mineralnych?
_______________________________________________________
Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz:
Nie uważam, że za jakość trzeba płacić. Są dobre i tanie kosmetyki a czasami nawet nie warto przepłacać.
OdpowiedzUsuńCo do bronzera to fajny efekt, ładnie wygląda na buzi.
no jak najbardziej masz rację, sama mam wiele tanich ulubieńców jednak kosmetyk mineralny to wyższa półka, więc cena musi być wysoka :)
UsuńŁadnie prezentuje się na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńMam bronzer mineralny z Loreal i on jest raczej matowy. I taki zdecydowanie bardziej mi jednak odpowiada. Dobrze, że nie zamówiłam tego z Earthnicity Minerals.
OdpowiedzUsuńteż wolę matowe, ale przy delikatnym obchodzeniu się z nim wygląda to fajnie :)
Usuńcałkiem fajne się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńPosiadam próbkę tego bronzera i nie końca podoba mi się, że jest taki błyszczący. Wolę matowe bronzery, moim ulubieńcem jest Catrice w wersji dla brunetek:)
OdpowiedzUsuńNa buzi wygląda ślicznie:) A ciężko o bronzer, który dobrze współgra z jasną cerą...
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo ładne zdjęcia Ci wyszły, zwłaszcza pierwsze <3
Dzięki, staram się jak mogę żeby były przyjazne dla oka te moje zdjęcia, chociaż cyfrówka by tutaj baaaardzo wiele pomogła ;) na razie jednak trzeba kombinować kompaktem :)
UsuńŁadnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bronzery za to jak bardzo potrafią wymodelować twarz :)
OdpowiedzUsuńTen wygląda super ;]
ładnie się prezentuje, bardzo delikatny kolor ;)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona od kiedy używam tego bronzera :) idealnie pasuje do mojej bardzo jasnej karnacji, polecam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny bronzer - mam taki sam tyle, że sitko mam przekręcane co dla mnie duży plus :D
OdpowiedzUsuń