Zajarana ostatnio pielęgnacją włosów, chyba dlatego, że troszkę je podniszczyłam i trzeba je mocno zregenerować, chciałam napisać Wam czego ostatnio używam do ich odżywiania. Nie są to może nie wiadomo jakie odkrycia, ale bardzo polubione przeze mnie odżywki, a ciężko jest mi znaleźć taką odpowiednią dla moich włosów.
Joanna Naturia odżywka bez spłukiwania, pisałam Wam o niej TUTAJ, fajna odżywka, nie obciążająca włosów, której jedyną wadą jest chyba wkurzające lejąca konsystencja.
Garnier Ultra Doux, awokado i masło karite, moja nowa, wielka miłość, czytałam o niej wiele, wieeeeele recenzji, aż przypadkiem natknęłam się na promocję w Carrefourze, coś około 6 zł i skusiłam się. Już od pierwszego użycia pokochałam, pięknie pachnie, wygładza i nawilża moje suche strąki, KOCHAM!
No i znany wielu włosomaniaczkom i nie tylko, Kallos Latte z proteinami mlecznymi, pachnie ładnie budyniowo, ale niestety czuję w nim chemię;/ Stosowałam go zaraz po umyciu na kilka minut i w formie maski na godzinę i dłużej i zdecydowanie pierwsza metoda okazała się lepsza. Niestety w początkowej fazie stosowania przesadziłam i przeproteinowałam włosy, ale dałam sobie z nimi radę:)
A jacy są Wasi ulubieńcy do odżywiania włosów?
Odżywka Garniera mnie kusi. Ja jak na razie stosuję Nivea Intense Repair.
OdpowiedzUsuńkallosa zdecydowanie uwielbiam <3 zużyłam 1,5litrową pojemność :) a na Garniera muszę się skusić w końcu ;-) jeszcze ostatnim moim hitem jest odżywka z Isany z olejkiem arganowym 500ml w promocji za 5,99zł :)
OdpowiedzUsuńja muszę w końcu wypróbować coś z olejkiem arganowym:)
Usuńda się przeproteinować włosy Kallosem? chyba tych protein to on za dużo nie ma ;) no ale ja go nie używam non stop.
OdpowiedzUsuńNo chyba niestety tak:( nie znalazłam innego winowajcy, a tylko Kallosa w tamtym czasie zmieniłam:)
UsuńOdżywkę Garnier stosuję już długi czas i jeszcze mnie nie zawiodła. Kallosa zamierzam kupić w najbliższym czasie, bo jeszcze go nie używałam. O ile się nie mylę, to w Hebe dostępne jest serum arganowe do włosów (sama się na nie czaję).
OdpowiedzUsuńwybieram się niedługo na zakupy do Hebe, więc powęszę:)
Usuńuwielbiam tego garnierka ♥
OdpowiedzUsuńOdżywkę Garniera również mam i ubóstwiam ;)
OdpowiedzUsuńPozycji numer 1 nie znam. Ale 2 i 3 uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za odzywkami bez spłukiwania ale jest fajniutka:)
UsuńTą z Garniera długo omijałam, jednak gdy w końcu wypróbowałam, to od razu się polubiłyśmy:)
OdpowiedzUsuńKallos Latte- dla mnie niezastąpiony! :)
OdpowiedzUsuńGarniera uwielbiam, a kallosa już mam zdecydowanie dość:)
OdpowiedzUsuńKalloss jeszcze nie miałam , pozostałe dwie jakoś już nie działają na moje włosy .
OdpowiedzUsuńNr 3 mam od niedawna i zapach mnie uwiódł :) Działanie też super :)
OdpowiedzUsuńWszystkie znam i także polecam :)
OdpowiedzUsuńkallosa nie lubię a garnier AiK jest super :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwójeczkę i byłam zadowolona, jednak nie pokochałam jej tak jak Ty :) a szkoda. :(
OdpowiedzUsuńMi Garnier AiK strasznie wysuszył włosy, chyba jeszcze nigdy nie miałam takiego siana:( Bardzo lubię za to balsam na kwiatowym propolisie, maskę anti-age Organique i organiczną odżywkę z oliwą z oliwek CHI:)
OdpowiedzUsuńO widzę moją ulubiona maskę:) Ja lubię używać także szamponu do włosów farbowanych odcienie ciemne od Fitomed, jedwab z Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńJoanna Naturia genialna faktycznie troszkę wodnista ale ok:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie 3 zwłaszcza Kallosa :) Robiłam kiedyś u siebie podobny post i u mnie znalazła się jeszcze nieva long reapir :)
OdpowiedzUsuńmiałam wszystkie oprócz naturii i również mogę polecić - są świetne :)
OdpowiedzUsuńGarnier czeka na swoją kolej w łazience a Kallos Latte bardzooo lubię i często do niego wracam
OdpowiedzUsuńOdżywkę Garniera znam i lubię. Właśnie mam ją na włosach pod czepkiem ;)
OdpowiedzUsuńA na tą od Joanny czuję się namówiona i z pewnością ją sobie sprawię, kiedy wykończę mój obecny zapas odżywek :)
Nr 2 mnie nie zachwycił, ale 3 uwielbiam!
OdpowiedzUsuń