17 lipca 2012

RECENZJA: Odchudzanie na gorąco?

No i nadszedł ten dzień, recenzja produktu wybranego przez Was:) a będzie to żel rozgrzewająco-wyszczuplający z Ziaji. 



Dane techniczne:

Cena: ok 17 zł 
Pojemność: 270ml
Dostępność: Rossman, Natura, osiedlowe drogerie

Od producenta:

Najlepsze efekty uzyskuje się stosując preparat:
-przed ćwiczeniami fitness, aerobik,
-po gruboziarnistym peelingu,
-po rozgrzewającej kąpieli.

Działanie:
-zawiera kapsaicynę, która daje stopniowy efekt rozgrzania skóry,
-zapewnia delikatne, równomierne uczucie ciepła,
-ogranicza gromadzenie substancji lipidowych,
-przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej.

Substancje aktywne:
-kapsacyina z papryki cayenne-poprawia mikrokrązenie i poprawia metabolizm komórkowy
-bio-Ca2+ Coralliny officinalis-ogranicza dojrzewanie komórek tłuszczowych
-phytocomplex antycellulit-zmniejsza objawy cellulitu, zapobiega nierównomiernemu rozprzestrzenianiu tkanki tłuszczowej.

Moja opinia:
Jedziemy od początku.

Opakowanie to plastikowa butla z pompka co pewno jest sporym plusem, dozuje się idealnie, nie wybiera się za dużo produktu, jednak minusem jest to, że pod koniec nie można wydobyć żel ze środka i trzeba odkręcać albo po prostu rozciąć opakowanie.

Zapach, hmmm coś  miętowo-chemicznego, ale na pewno nie jest to nieprzyjemny zapach, chociaż u mnie utrzymuje się długo na skórze.



Konsystencja jest dosyć rzadka, na zdjęciu widać jak żel spływa mi z ręki:) łatwo i szybko się rozprowadza, nie pozostawia śladów ani plam, szybko wnika w skórę.

Działanie. No i tu się zacznie:) Jeżeli ktoś chce zakupić ten żel bo wierzy, że on pomoże mu zgubić kilka cm tu i tam to szczerze odradzam. Na pewno nie zadziała  w taki sposób:) Żel bardzo przyjemnie ogrzewa, szczególnie fajne uczucie kiedy na dworze zimno i chcemy się ogrzać pod kołderką:P nie polecam jednak stosować po peelingu jak zaleca producent:) u mnie skończyło się to strasznym pieczeniem skóry;/ stosowałam na uda, pośladki i brzuch. Zaletą żelu jest z pewnością to, że niesamowicie wygładza skórę i napina, można zauważyć delikatne ujędrnienie. Co do efektu antycellulitowego to nie mogę za wiele powiedzieć bo nie używałam go na tyle długo, aby zaczął działać w tej kwestii:)

Więc ogólnie polecam na zimę oraz deszczowe chłodne dni:)

ocena 2/5


I na koniec moje amatorskie zdjęcia wykonane podczas jednej z burz:) nudziło mi się:P






9 komentarzy:

  1. tylko 4/10, szkoda, szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubię efektu grzania, jest niekorzystny na moje naczynka, wolę ten chłodzący efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji wypróbować, ale w sumie moja sylwetka jeszcze tego nie potrzebuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a na początku zapowiedział się fajnie, plus ziaja, którą lubię. :) ale jednak się nie skuszę. :)
    pozdrawiam, S.

    OdpowiedzUsuń
  5. polecam Eveline, może lepiej się sprawdzi u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe, coś o innej metodzie niż ta od Evelina ;) a propos zapraszam do siebie na rozdanie, do zgarnięcia min. serum Eveline

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wersję chłodzącą i jeśli chodzi o spalanie tłuszczu, to efektów nie zauważyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo, że jestem ciepłolubem rozgrzewania bym chyba nie wytrzymala. :P Do chłodzenia się już przyzwyczaiłam.. :p

    OdpowiedzUsuń