27 lutego 2015

MMM: Micel mało myjący

Dzięki miłej współpracy z Dermedic miałam już przyjemność przetestować większość ich produktów (oczywiście tych pasujących do mojej cery), chyba nigdy się nie zawiodłam, czasem byłam może mniej zadowolona z działania kosmetyku, ale tym razem daję małego minusa, za co? Za płyn micelarny z linii Angio Preventi, dla skóry naczyniowej.



Składniki aktywne: Woda termalna, Melissa Officinalis, Aloe Vera
  • Skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia pozostawiając uczucie świeżości
  • Wzmacnia naczynia włosowate
  • Jest neutralny dla oczu
  • Nie pozostawia filmu na skórze i nie zatyka porów
  • Hypoalergiczny
Opakowanie: Butelka 200 ml, butelka 400 ml
Cena: ok. 14 zł za 200 ml



Używałam go półtora miesiąca, ale do jego podstawowego zastosowania, czyli oczyszczania z makijażu, jedynie ponad 2 tygodnie. Dlaczego? O tym za chwilkę,
Mamy typową dla Dermedic buteleczkę, z denerwującym mnie dziubkiem na wcisk (nie wiem jak to nazwać, widzicie na zdjęciu poniżej :)). Super, świeżo pachnie, jest oczywiście przezroczysty i ma konsystencję wody :)


Przez ponad miesiąc zużyłam prawie połowę, stosując raz lub dwa razy dziennie, więc jak na buteleczkę 200 ml wydajność jest na plus. 
Przejdę teraz do tej mniej przyjemnej kwestii, czyli zmywania makijażu, tutaj jest problem. Niestety zmywa go bardzo słabo...podkład owszem zmyje, ale z oczami jest już problem. Ja na co dzień nie robię mocnego makijażu, czasem ograniczam się jedynie do tuszu, ale płyn do nie zmywa. Nie pomaga przykładania zmoczonego płatka przez dłuższy czas. Bardzo rozmazuje tusz i mamy piękną pandę pod okiem. Wszystko zostaje na dolnej powiece i trzeba sporo pocierać, aby się tego pozbyć, a wiemy, że skóra wokół oczu jest mega delikatna.


Po tych mało przyjemnych przeżyciach zaczęłam stosować go jako tonik, czy produkt do doczyszczania po demakijażu oraz rano, zamiast mycia buzi. Wtedy już stosowanie było przyjemnością. Fajnie czuje się odświeżenie na buzi, absolutnie nie wysusza, a nawet nawilża, nie podrażnia mojej naczyniowej buzi.
Podejrzewam, że jego delikatność wynika właśnie z tego, iż jest on przeznaczony dla naczyniowców.
Nie zauważyłam, żeby zmniejszył widoczność mojego rumienia, ale na pewno koi skórę, zmęczoną noszonym makijażem.



_______________________________________________________
Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz:

Zostaniesz followersem:
Instagram

Lub obserwatorem:
  Follow on Bloglovin

10 komentarzy:

  1. Ja używam tego płynu, ale z serii Normacne i mój zmywa makijaż świetnie, nawet z wodoodpornym eyelinerem sobie radzi bardzo dobrze, wszystko dokładnie domywa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że się nie sprawdził ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Słabo, jeśli nie spełnia podstawowej roli to raczej nie jest wart uwagi .

    OdpowiedzUsuń
  4. I like this post in your blog! You did a great job!
    Can’t wait to see the new one!)



    Diana Cloudlet

    http://www.dianacloudlet.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Ja też i bardzo go lubię. Ostatnio jednak otrzymałam do przetestowania Garnier i bardzo się z nim polubiłam.

      Usuń
  6. Dla mnie by się nie nadawał, u mnie musi sobie radzić z makijażem :)

    OdpowiedzUsuń