Dobrze wiemy, jak ważna jest pielęgnacja naszych dłoni, nikt chyba nie lubi uczucia szorstkiej, drapiącej, suchej, a nie daj Boże popękanej skóry dłoni! Odpowiednia ochrona ważna jest cały rok, nie tylko zimą, kiedy ujemne temperatury dają nam się we znaki, a ogrzewanie dodatkowo wysusza. Najbardziej wysusza woda i częste mycie dłoni (co mam nadzieję czynicie??). Ochronę przed wysuszaniem zapewni nam odpowiedni krem do rąk, jednym z nich może być krem evree z linii MAX REPAIR.
Emolienty roślinne zawarte w kremie przyspieszają wnikanie składników aktywnych w głębokie warstwy skóry dłoni, tworząc na ich powierzchni ochronny film.
Nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
- olejek arganowy
- olejek avocado
- olejek migdałowy
- d-panthenol
DZIAŁANIE:
- odbudowuje zniszczony naskórek
- koi spierzchnięte i zniszczone dłonie
- przywraca skórze miękkość i elastyczność
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 9 zł
Nie wiem jak to jest u Was, ale ja muszę natychmiast! po umyciu rąk użyć kremu, bo moja skóra aż prosi o nawilżenie, od razu mam mega suche dłonie, takie sztywne, ojjjj nie lubię tego uczucia. Dlatego krem do rąk mam zawsze pod ręką. Ostatnio towarzyszył mi krem evree i spisał się całkiem całkiem.
Może on się nie spodobać osobom, które nie przepadają za uczuciem lepkości bo ten czerwony kapturek taką lepką warstwę na kilka minut pozostawia. Ja jestem jedną z tych osób, ale wiem, że w zamian będę miała zapewnioną odpowiednią ochronę. Krem ma bogaty skład i gęstą konsystencję, więc nic dziwnego, że się lepi, ale 3-4 minutki i skóra pozostaje przyjemnie gładka, już bez kleistości:)
Krem znajduje się w elastycznej, plastikowej tubce, która pod koniec będzie trzeba rozcinać. Przez gęstą konsystencję pod koniec już ciężko go wydostać, jak z pastą do zębów :D. Pachnie delikatnie, kremowo, powinien każdemu odpowiadać. Jest dosyć gęsty, ale pod wpływem ciepła dłoni szybko zmienia konsystencję na rzadszą.
Jest przeznaczony do bardzo suchej i podrażnionej skóry i uważam, że osoby z taką skórą będą usatysfakcjonowane. Dobrze, nawet bardzo dobrze nawilża, skóra na długo pozostaje delikatna, już bez tego okropnego uczucia suchości. Wmasowany w skórki fajnie je zmiękcza i nawilża i nie mamy już tych paskudnych suchych, białych skórek wokół paznokci, fuuu!
Krem wart swojej ceny i wypróbowania, polecam z czystym sumieniem :)
Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz:
Zostaniesz followersem:
Lub obserwatorem:
kusząca propozycja
OdpowiedzUsuńKusisz kusisz :D
OdpowiedzUsuńJa też zimą muszę często smarować ręce:) zapraszam na mój początkujący blog:)
OdpowiedzUsuńKrem muszę przyznać bardzo polubiłam. Fajnie się sprawdza mimo że nie mam zbyt dużego problemu z przesuszoną skórą na dłoniach.
OdpowiedzUsuńto zazdroszczę :)
UsuńJa już znalazłam swojego ulubieńca wśród kremów do rąk i na razie nie szukam innego:)
OdpowiedzUsuńto bardzo dobrze, że jest ten jeden jedyny :)
Usuń