Mówiłam Wam już jakiś czas temu o moim "wielkim boju" jaki rozpoczęłam z rogowaceniem okołomieszkowym. Walka jest nierówna bo raczej nigdy ostatecznie z nim nie wygram, ale mogę zminimalizować jego widoczność. Niestety, póki co, peelingi co 2-3 dni, silne nawilżanie i witaminy od wewnątrz nie pomagają :(
Dzisiaj,
po raz setny przeglądając internet w celu znalezienia kolejnej metody
na moją dolegliwość i przeglądania historii osób zmagających się z
rogowaceniem, natknęłam się na pewien komentarz. Dziewczyna,
której wielu dermatologów w Polsce radziło to samo, czyli nawilżanie,
złuszczanie i pogodzenie się z tym co ma, udała się do dermatologa (w
Stanach?) i ten poradził jej przejście na dietę bezglutenową.
Podobno jej to pomogło, a w Stanach, każdy dermatolog przy rogowaceniu okołomieszkowym zaleca właśnie dietę bezglutenową. W pierwszej chwili się przestraszyłam,
bo pamiętam wspomnienia mojej mamy, z czasów kiedy moja siostra jako
bobas musiała na taką dietę przejść (26 lat temu). Zawsze miałam takie
przekonanie z tyłu głowy "że przecież ci ludzie nic nie jedzą!".
Ale po głębszym zastanowieniu to takimi największymi wyrzeczeniami byłaby rezygnacja z picia piwa i własnoręczne wypikanie chleba (ce zresztą już jakiś czas temu czyniłam z sukcesem :P).
Trochę
poczytałam i faktycznie przy alergii na gluten pojawia się rogowacenie
okołomieszkowe, ale tez wzdęcia, senność, nerwowość, migreny i kilka
innych dolegliwości.
Na diecie bezglutenowej nie można spożywać produktów zawierających pszenicę,
żyto, orkisz, jęczmień, owies, nie można pić kawy zbożowej (moja Inka:(
), no i trzeba zwracać szczególną uwagę na składy bo gluten możne
znaleźć się w jogurtach owocowych, maślankach smakowych, śmietanie,
mrożonych warzywach, rybach w puszce, zupach w proszku, pakowanych
wędlinach, lodach.
Ja
prawie w ogóle nie jadam jogurtów (poza naturalnymi), smakowych
maślanek, mrożonych warzyw (wolę świeże!!), ryb w puszcze czy zup z
proszku :)
Dlatego postanowiłam spróbować i może to pomoże.
Podobał Ci cię post? Będzie mi miło jeżeli klikniesz:
Lub zostaniesz obserwatorem:
Ja niestety nie wiem za dużo o tej diecie. Jedynie wiem, że w mojej ulubionej piekarni i w Fajne Baby w Gdańsku można kupić produkty bez glutenu. :)
OdpowiedzUsuńKurczę...też mam rogowacenie okołomieszkowe i zupełnie nie wiem, co z tym robić. Co jak co, ale piwa sobie nie odmówię... Wolę mieć nogi w kropki, a życie smakować tak jak do tej pory;) powodzenia i oby Ci pomogło;)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałam to chyba nie trzeba być całe życie na tej diecie, podobno po jakimś czasie przebywania na takiej diecie alergia mija i można stopniowo wprowadzać gluten
UsuńTeż mam problem z rogowaceniem okołomieszkowym i jak dla mnie poprawę przynosi darsonval ;)
OdpowiedzUsuńOj, mój chłopak ma rogowacenie okołomieszkowe. Od wieków usilnie zmuszam go do maści z witaminą A, peelingów i darsonvala, ale wystarczy go zostawić samego na 2 doby i już olewa wszystko. Jak mu dziś powiem, że do tego dochodzi dieta bezglutenowa, to mnie chyba wyśmieje:P
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że gluten wywołuje tą przypadłość!
Ja tez nie, na razie trochę sceptycznie do tego podchodzę, ale jak pomoże to będę szczęśliwa i dam znać :)
UsuńMam zaskorniki zamkniete. Wiec moze sprobuje:-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeśli borykasz się z takim problemem, to warto wypróbować każdy możliwy sposób. Życzę wytrwałości i powodzenia!
OdpowiedzUsuń