A miało być tak pięknie :) Niestety, wyjazd do rodzinnego domu nie sprzyja trzymaniu sylwetki i trenowaniu silnej woli, chociaż może trening silnej woli byłby dobry w takim przypadku, ale ja silnej woli nigdy nie miałam, a mamusia i babcia się starały, żeby Wunia głodna nie chodziła :)
Dokładnie przez miesiąc mogłyście TUTAJ obserwować co udało mi się każdego dnia poćwiczyć. Podjęłam też wyzwanie 30 dni pośladków z Mel B, ale niestety, nie udało mi się wytrwać, ale nie dlatego, że mi się nie chciało, tylko po ok 3 tygodniach, może i nawet wcześniej, jakoś przestałam czuć pracę pośladków, po prostu już się do ćwiczeń przyzwyczaiły. Planowałam też poranną jazdę na rolkach, ale nie zabrałam ich ze sobą do domu, poza tym na wsi to nawet nie byłoby gdzie pojeździć:) Kilka razy ćwiczyłam z Ewą Chodakowską Skalpel i jej treningi 6-minutowe, poza tym ABSy, przysiady. Nie trzymałam jakoś specjalnie diety, więc nie mogłam liczyć na spektakularne efekty, ale jakieś tam są, głównie jak same widzicie koncentrowałam się na tyłku, zrobiłam dla Was nawet zdjęcia przed i po, ale nie widać na nich specjalnej różnicy, może dla wprawnego oka widoczne będzie delikatne, ale bardzo delikatne uniesienie:) cm w tyłku mi nie ubyło i to mnie cieszy bardzo, efekty odczuwalne dla mnie są, przede wszystkim pojawiły się mięśnie zamiast samego tłuszczu na pośladkach, a oprócz tego są twardsze niż wcześniej.
O innych efektach nie ma specjalnie co mówić bo ich nie widać ani nie czuć, jedynie cm kilka ubyło, ale to też raczej symboliczny ubytek :) od wczoraj jestem na diecie, na której w zeszłym roku udało i się zrzucić 6kg, więc mam nadzieję, że i tym razem pomoże. Ja lubię swoje ciało i absolutnie nie chcę być super szczupła, jedyne co mi przeszkadza to moje boczki i troszkę za duży brzuchol;/, samymi ćwiczeniami nic z tym nie zrobię, więc kilka kg na diecie wypadałoby zrzucić.
Muszę też pomyśleć nad urozmaiceniem ćwiczeń, bo Skalpel jest zwyczajnie już dla mnie nudny, dla większości osób, które wykonywały go wiele razy, pewnie też, może skoncentruje się na 6 minutowych treningach Ewy, albo sama sobie coś sensownego poskładam:) Najbardziej ciągnie mnie do tych rolek, ale jak pomyślę sobie o tych nadchodzących upałach i o mnie w pełnym słońcu na rolkach...musiałabym wstawać o 5 rano, a do mojej trasy rolkarskiej mam kawałek;/ wieczorem znowu full ludzi, dziewczyny z Katowic będą wiedziały jak wygląda Dolina 3 Stawów wieczorem w wakacje kiedy jest ładna pogoda:) Zobaczymy jak to będzie, mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła pochwalić się lepszymi efektami:)
widać efekt, jesteś bardziej jędrniejsza, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńno to cieszę się, że coś widać;)
UsuńKup książkę Chodakowskiej. Na pewno nie będziesz narzekać na nudę. Poza tym to dobry wybór dla ludzi, których irytuje jej osoba/sposób mówienia. Ja, gdy jest upał ćwiczę późnym wieczorem program z książki. Gdy jest chłodniej dodaję jeszcze do tego skalpel. I każdego dnia długie spacery lub rower. Planuję zacząć biegać, ale nie mam odpowiednich butów.
OdpowiedzUsuńMoże to będzie dobry sposób, nie potrafię znieść jej spokojnego tonu podczas ćwiczeń, więc zawsze wtedy włączałam jakiś serial i wyłączałam jej głos;)
UsuńO ja też głosu Chodakowskiej nie lubie bo wcale mnie nie zachęca do dalszych ćwiczeń , wolę Tomka ale też się już nudzi - ta sama płyta przez miesiąc , brr a najgorzej z motywacją jak się jako tako wygląda .
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
UsuńJa tam widzę sporą różnicę na tych zdjęciach. Wygląda na to że nogi ci też wyszczuplały. U mnie niedługo też pojawi się podsumowanie miesiąca ćwiczeń, z tym że ja skupiałam się głównie na Ewie Chodakowskiej, czasem Mel B, raczej nudy nie było, robiłam ten zestaw na który aktualnie miałam ochotę. Głównie skapel, trochę killera i turbospalanie. Nie wydaje mi się abym bardzo schudła (diety nie trzymałam) ale efety są, ciało jędrniejsze do tego zniknęło trochę cellulitu :)
OdpowiedzUsuńgratuluje efektów:)
UsuńPo ślubie wracam do Skalpela bo już brakuje mi Ewy, na razie uprawiam jogging i coś mi się wydaje, że cos tam ubyło :)
OdpowiedzUsuńa na zdjęciu widać u Ciebie ujędrnienie pupy - gratuluję :)
dziękuję:) ja chyba Skalpela już nie zdzierżę:)
Usuńefekt jest widoczny! ojej chyba zacznę w końcu i ja swój trening;)pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńvermilionmcq.blogspot.com
Cieszę się:) i bierz się do roboty, szybciutko!!:)
UsuńEfekt widać przede wszystkim na pośladkach i brzuchu ;).
OdpowiedzUsuńja się zbieram i zbieram za ćwiczenia, ale średnio mi niestety wychodzi :(
OdpowiedzUsuńnajgorzej jest zacząć, później już leci:)
UsuńOj podziwiam wytrwałość- efekty zdecydowanie widoczne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
widać, widać efekty!!! Ja też magluję p. Chodakowską, daje wycisk, ale coś za coś ;) Życzę wytrwałości !:)
OdpowiedzUsuńKobieto, jesteś szczupła! Po co Ci dieta i ćwiczenia, masz świetny brzuch i ładną pupę! :)
OdpowiedzUsuń