Obiecałam, więc piszę:) wybaczcie, że nie ma mnie ostatnio z Wami, ale nie mam nastroju z powodów uczelnianych:(
Ale do rzeczy, dziś farbowałam sobie włosy i przy okazji cyknęłam kilka fotek dla Was. Farba, której używam to Scharzkopf Perfect Mousse nr 465 czekoladowy brąz.
Farbowanie jest naprawdę dziecinnie proste:)
Przed przystąpieniem do farbowania trzeba oczywiście zdjąć biżuterię, wysmarować skórę narażoną na upaćkanie, wazeliną lub innym tłustym specyfikiem (w przypadku tej farby naprawdę radzę wykonać ten krok bo niesamowicie ciężko zmywa się ją ze skóry;/)
Włosów nie myjemy! Moje były dwudniowe. Następnie przygotowujemy farbę.
1. Emulsja rozwijająca i żel koloryzujący
2. Wlewany żel do buteleczki z emulsją rozwijającą (należy wlewać po ściance tak jak piwo:) inaczej bardzo się spieni i będzie wylewało zanim zakręcimy)
3. Tak wygląda nasza mieszanka
4. Na buteleczkę nakładamy nasz "psikacz":P i zakręcamy
5. Nie wstrząsamy butelką! Wystarczy obrócić ją do góry nogami
6. Zakładamy rękawiczki i już:) farbujemy:)
Ja farbowałam ta farbą włosy już drugi raz więc zaczęłam od odrostów. Wyciskamy piankę na dłoń i zwyczajnie nakładamy na odrosty, pasmo za pasmem, zaraz przy skórze i uszach pomagałam sobie zwykłą szczoteczką do zębów:) (zapomniałam zabrać ze sobą mojego grzebyczka do farbowania) Pozostawiam na 25 min, a później nakładam resztę pianki na całe włosy i zostawiam na kolejne 7 min. Na koniec zmywam wszystko letnią wodą do momentu aż będzie czysta i nakałdam odżywkę.
naprawdę farbowanie włosów samemu to nic trudnego:) A taką farbą w piance to już w ogóle:) Kolor tej farby utrzymuje się dłużej niż w przypadku Casting Creme Gloss, więc teraz to jest mój faworyt. Idealny kolor uzyskujemy po 1-2 myciach kiedy troszkę farby się wypłucze i nie będzie efektu "hełmu":)
A tak prezentują się moje kłaczki po zmyciu farby i wysuszeniu:
Używałyście już tej farby? Jak u wWas się spisuje?
ale piękny kolor Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńja jutro będę się farbować na mahoń zmieszany z ciemnym blondem ;)
już się nie mogę doczekać efektu
Zastanawiałam się nad tą farbą... Ale mimo pokusy pozostałam wierna mojej ukochanej szamponetce na 24 mycia od Palette, również w kolorze czekoladowego brązu ;)
OdpowiedzUsuńnie skusze sie bo nie używam drogeryjnych farb, ale Tobie kolor wyszedł bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszło choć ja za piankami niezbyt jestem i chyba nie wypróbuję...:/
OdpowiedzUsuńco jak co, ale farb Shwarzkopfa nie tykam. :) każde farbowanie kończyło się mega zniszczonymi i wysuszonymi końcówkami, bardziej niż po farbach innych firm.
OdpowiedzUsuńja najczęściej używam farb L'Oreal, ale o tej piance słyszałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńTo jedyna farba ,którą używam i mi służy oby tak dalej-obserwuje
OdpowiedzUsuńmi zawsze farbuje włosy mąż:)
OdpowiedzUsuńjeszcze w piance nie miałam, zawsze robię to Garnierm, może pora zmienić:)
a jaka cena?
bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńkolor wyszedł bardzo ładny, a włoski wyglądają na zadbane :)
OdpowiedzUsuńsliczne masz wlosy :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy farb w piance. W ogóle jakoś nie przepadam za produktami Schwarzkopf. Ostatnio farbuję włosy profesjonalnymi farbami.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńwłoski masz cudowne !
OdpowiedzUsuńja jej używałam raz i zmyłą mi się w mega szybkim tępię ;|
Ja uzywam farby z Garniera :) Tez bardzo fajna, krycie dobre i gama kolorystyczna dosc duza :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe posty i do komentowania :)
Cudowny kolor, ja właśnie jestem przed farbowaniem. Nie mogę się zdecydować co do firmy farby i koloru, ale chyba pomogłaś mi :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą farbę
OdpowiedzUsuńjest niesamowita łatwa w aplikacji
jak dla mnie efekt jest porównywalny z innymi drogimi farbami których używałam