26 sierpnia 2011

RECENZJA: Zestaw Biedronkowy - maskara+błyszczyk

Dziś malutka recenzja zestawu, który zakupiłam ostatnimi czasy w Biedronce, i znów Eveline:).

Dane techniczne:

Cena: ok. 14zł 
Pojemność maskary: 11ml
Pojemność błyszczyka: 11ml

Na pierwszy ogień idzie maskara.


Zaczynamy od obietnic producenta. Maskara Million Calories ma nadawać ekspresowo efekt sztucznych rzęs, 5 razy gęstszych od nasady po same końce, rzęsy mają być precyzyjnie rozdzielone i bez grudek.

Zawiera: wosk carnauba( który z tego co wytyczałam ma nadawać elastyczność i połysk), witaminę E, prowitaminę B5.

Nie testowany na zwierzakach



Mój wyrok jest następujący:):

Mega objętości nie zauważyłam, moje rzęsy(co za chwilę same zobaczycie) nie grzeszą gęstością, więc zawsze widząc taki napis na tuszu mam nadzieję, że pomoże i guzik:( Rozdziela dosyć dobrze, grudek tez nie pozostawia, jednak zostawia na rzęsach mini włoski ze szczoteczki, która miała być ultra gęsta, ale jak widzicie na powyższym zdjęciu, nie jest... Mam też pewne zastrzeżenie co do koloru, to nie jest super czarna czerń:). Kupiłam ten zestaw ze względu na dosyć wysoką ocenę i dobre opinie na Wizażu, jednak specjalnie zadowolona z niego nie jestem.




Ogólna ocena 5/10


Kolejny do odstrzału będzie błyszczyk:)

Na opakowaniu nie ma żadnych informacji poza nazwą "Colour Celebrities  Lipgloss" oraz numerem 349. Być może więcej informacji było na pudełeczku, w którym były kosmetyki, jednak uległo zniszczeniu:). Mój kolor to brak koloru, czyli bezbarwny:).





Moja opinia:

Nie będę się za bardzo rozpisywała bo nie ma sensu
  • strasznie "wodnisty",
  • nieciekawy zapach, pachnie tak jakoś "aloesowo", może to się jednak komuś podobać
  • utrzymuje się góra pół godziny,
  • nie nawilża ale i nie wysusza,
  • ładne opakowanie.
ocena 1/5

Podsumowując zakup niezbyt udany, ale dużo nie wydałam, więc rozpaczy nie ma:)

3 komentarze:

  1. mam też tusz i również nie jestem z niego jakoś specjalnie zadowolona ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. również posiadam ten zestawik jest taki sobie- nic specjalnego
    Oczywiście obserwuję blog :)

    OdpowiedzUsuń