20 lutego 2012

RECENZJA: Miss Sporty Perfect color lipstick

Dziś kolejna recenzja pomadki, tym razem padło na Miss Sporty, Perfect color lipstick.


Mój nr to 020 strip-tease.

Opakowanie nie jest zbyt wyszukane, zwykły plastik, należy uważać, żeby nie go nie uszkodzić.

Można powiedzieć, ze jest to kolor łososiowy, czyli typowy nude. Odcień nie jest matowy, delikatna perełka, nie błyszczy się jednak zbyt nachalnie na ustach. Nie jest mocno napigmentowana, więc niektórzy mogą ją traktować jako balsam dający delikatny kolor:) trzeba nałożyć troszkę więcej warstw, aby wyglądało to jak usta potraktowane pomadką.

Tyle o kolorze. Trwałość nie jest zbyt imponująca. Ściera się podczas jedzenia czy picia, jeżeli jednak nie będziemy nic spożywać możemy liczyć na ok 3 godziny w nienaruszonym stanie. 

Z tego co zauważyłam nie zbiera się w kącikach ust i nie tworzy jakichś nieestetycznych historii na ustach:P

Dosyć fajnie pachnie i nie jest droga, ja zapłaciłam za nią w promocji ok 5-6zł.


ocena 3/5


19 lutego 2012

TAG: Dobre bo polskie

Jakiś czas temu zostałam otagowana przez Agnieszkę Sklorz i dziś mając chwilkę czasu postanowiłam odpowiedzieć tym bardziej, że tag jest dosyć ciekawy.

ZASADY:
1. Napisz kto Cię otagował
2. Wymień 5 polskich kosmetyków i napisz krótko dlaczego je polecasz
3. Otaguj 5 blogów i poinformuj je

Zaczynamy:)
Ja wybrałam tylko 4 produkty bo jakoś ciężko było mi wybrać 5 polski produkt, który naprawdę lubię i niw było go jeszcze na moim blogu:)


I. Masło do ciała Farmona Tutti Frutti, liczi&rambutan.
Lubię to masełko przede wszystkim za zapach, cudowny świeży, owocowy zapaszek. Fajnie wygładza skórę i napina, zawiera czarne drobinki, które według producenta powinny masować, dla mnie jednak one zostawiają czarne kreski jeżeli się ich dobrze nie rozetrze, ale poza tym polecam


II. Krem do twarzy Ziaja masło kakaowe poprawiające koloryt skóry, cera normalna i sucha.
Używałam parę lat temu, kiedy moja skóra była przesuszona i byłam zadowolona, teraz znów moja cera staje się sucha więc wróciłam do tego kremu i uwielbiam go. Pięknie pachnie, natłuszcza skórę, wygładza, nadaje się raczej tylko na noc bo skóra po nim strasznie się błyszczy.


III. Superskoncentrowane serum modelujące do biustu Eveline Cosmetics.
To już moje 3 opakowanie i chyba nigdy nie przestanę go używać. Nalezy od razu zaznaczyć, że na efekt powiększenia nie ma co liczyć, dla mnie to nawet plus:P jednak ujędrnia pięknie skórę, wygładza, modeluje biust, staje się bardziej krągły i pełniejszy.


IV. Bloker Ziaja.
Znany chyba wszystkim anty-perspirant. Jak dla mnie bardzo dobry kosmetyk, radzi sobie z potliwością i więcej chyba mu nie potrzeba. Jedyny minus to delikatne pieczenie, szczególnie jeżeli zastosuje się go po depilacji co bardzo odradzam:)

Blogi które taguję:

Jeżeli już robiłyście ten tag to przepraszam za zamieszanie:)

18 lutego 2012

HAUL: Małe co nieco

Wróciłam:)
Dzisiaj małe zakupy.


Jakiś czas temu pisałam Wam o moim, do tej pory, ulubionym kremie pod podkład z Ziaji >>>>KLIK<<<< i nadal go bardzo lubię, ale jest on dobry na wiosnę-lato. Na obecną zimową aurę potrzeba  lepiej chroniącego, szukałam, szukałam i znalazłam. Tłuste kremy dla mnie sa idealne jedynie na noc, na dzień wolę coś lżejszego i tutaj postawiłam na Nivea Soft, stosuję go od kilku dni codziennie rano i powiem Wam, że podoba mi się:) Nadaje się pod makijaż i szybko się wchłania, no i chroni, nie czuję nieprzyjemnego  ściągnięcia.
Kolejnym kosmetykiem, który chodził za mną już od dawna jest balsam nawilżająco-regenerujący z Joanny. Słyszałam o nim już wiele razy i chciałam wypróbować, więc wybrałam się do Rossmana i tam go nie było, nie widziałam nawet żadnego szamponu czy odżywki  z tej firmy, więc nie wiem czy w Rossmanie je wycofali??? W Naturze to samo, a tam jestem pewna, że kiedyż były... W końcu kupiłam go w mojej ulubionej drogerii osiedlowej. Użyłam chyba 3 razy i jest cuuuuuudny, pięknie wygładza włosy, nie plączą się, sa mięciutkie, ślicznie pachną, nie przetłuszcza włosów, a ja zawsze bałam się kosmetyków bez spłukiwania. POLECAM!
Kolejną zdobyczą jest nowość od Wibo - fluid rozświetlający, ja mam najjaśniejszy kolor porcelanowy i jak na razie jestem zadowolona, fajnie rozświetla buzię, ma maluśkie drobinki, ale nie rzucają się w oczy jak kawałki brokatu, nie wysusza, nie podkreśla porów, ładnie się stapia ze skórą, kryje średnio ale od krycia są korektory, kosztował ok 10zł, więc dla osób, które nie lubią wydawać za dużo na kosmetyki, albo nie mają obecnie kasy na coś z wyższej półki polecam przetestować.
I ostatnia rzecz to żel pod prysznic Be Beauty z Biedronki:) Tak przy okazji go kupiłam będąc w sklepie:)

8 lutego 2012

BLOG: Troszkę zmian...

Ponieważ, jak pisałam ostatnio, do końca tygodnia nie mam możliwości dodawania nowych notek, postanowiłam trochę pobawić się z wyglądem mojego bloga:) stary już mi się znudził i był jakiś taki niefajny:P nie podobał mi się, a że nie mam specjalnych zdolności i nie jestem tak bardzo zaznajomiona z możliwościami bloggera jak blogerki, które już długo tutaj działają, to nie zmieniałam go. Aż wczoraj coś mnie tknęło i troszkę się pobawiłam:) Jak Wam się podoba? Lepiej niż wcześniej czy wrócić do starej wersji?:) O ile pamiętacie jaka była wcześniejsza:P


3 lutego 2012

BLOG: Mała nieobecność...

Witam wszystkich cieplutko tego mroźnego wieczoru:)
Chcę Was baaaardzo mocno przeprosić, ale przez tydzień nie będę miała możliwości dodawać nowe posty. Tzn. możliwość mam, ale byłyby to posty bez zdjęć, bo po skończonej sesji pojechałam do domu i nie zabrałam swojego aparatu:( a posty bez zdjęć...nie bardzo;/ zawsze trzeba zrobić fotkę, żeby było wiadomo o czym mowa.
Ale w przyszłym tygodniu wracam i to z lepszymi efektami:) bo teraz będzie więcej czasu i chcę się skupić na prowadzeniu bloga:) Planuję też wykonać własnoręcznie namiot bezcieniowy, żeby jakość moich zdjęć była większa.
Wybaczcie więc moją nieobecność
Pozdrawiam Was gorąco:*!