Dziś kolejna recenzja pomadki, tym razem padło na Miss Sporty, Perfect color lipstick.
Mój nr to 020 strip-tease.
Opakowanie nie jest zbyt wyszukane, zwykły plastik, należy uważać, żeby nie go nie uszkodzić.
Można powiedzieć, ze jest to kolor łososiowy, czyli typowy nude. Odcień nie jest matowy, delikatna perełka, nie błyszczy się jednak zbyt nachalnie na ustach. Nie jest mocno napigmentowana, więc niektórzy mogą ją traktować jako balsam dający delikatny kolor:) trzeba nałożyć troszkę więcej warstw, aby wyglądało to jak usta potraktowane pomadką.
Tyle o kolorze. Trwałość nie jest zbyt imponująca. Ściera się podczas jedzenia czy picia, jeżeli jednak nie będziemy nic spożywać możemy liczyć na ok 3 godziny w nienaruszonym stanie.
Z tego co zauważyłam nie zbiera się w kącikach ust i nie tworzy jakichś nieestetycznych historii na ustach:P
Dosyć fajnie pachnie i nie jest droga, ja zapłaciłam za nią w promocji ok 5-6zł.