Czas na recenzję podkładu, którego używam już od ponad miesiąca. Muszę jednak zaznaczyć, że ja stosuję go jako korektor, nie podkład, więc tak też będę go oceniała.
Na skórze prezentuje się tak:
Po roztarciu:
Po wyschnięciu:
Dane techniczne:
Cena: ok. 15 zł na allegro+przesyłka
Pojemność: 30g
Słowo z opakowania:
Hypoalergiczny, wodoodporny make-up z intensywną ochroną przed promieniowaniem UV(SPF 30) ekstremalnie kryje już w cienkiej warstwie. Zakrywa przebarwienia i doskonale wyrównuje cerę. Można go używać na cała twarz, dla rozświetlenia lub przyciemnienia koloru cery, oraz przy profesjonalnym makijażu - fotografia, modeling, specjalne okazje itp.
A ja powiem tak:
Zgadzam się;)
Zacznę od początku. Jest to dosyć ciężki kosmetyk i z pewnością dla osób, które dopiero zaczynają zabawę z makijażem i nie mają zbyt pewnej ręki, nie będzie nadawał się na całą twarz bo może sprawić kłopot w postaci maski i dziwnej sztuczności na twarzy, a przecież każda z nas chce wyglądać naturalnie, żeby nikt nie poznał, że ma się "coś" na buźce:).
Konsystencja bardzo gęsta, co dla mnie, ze względu na to, że stosuję go jako korektor, jest pozytywem. Pozwala zakryć to co chcę zakryć i nie ściera się w miarę nakładania podkładu.
NIESAMOWICIE napigmentowany, dosłownie ekstremalnie! Moją zmora od zawsze były zaczerwienienia na policzkach, nie pomagały zielone korektory, m.in. zielony korektor z paletki korektorów Kobo Professional, a Dermacol działa! Ja nakładam go na nakremowaną twarz, na te moje czerwone plamki i wklepuję paluszkami i naprawdę nie widzę żadnych prześwitów.
Nakładam go także na różnych nieprzyjaciół na mordce i zakrywa ich w 97%:) 3% pozostawiam na trójwymiarowość, której żaden kosmetyk kolorowy nie zlikwiduje<hahaha>:)
No i pod oczka. Ale to baaardzo delikatnie, dosłownie muśnięcie, żeby nie obciążać bardzo delikatnej skóry w tym obszarze.
Wydajność jest niesamowita. Wystarczy delikatnie dotknąć palcem, pędzelkiem czy czym tam chcecie otworu w tubce i taka ilość pozwoli na ukrycie zasinień pod oczami.
Nie warzy się w moim przypadku, gdy nakładam go na moje czerwone pucki.
Zapach jest neutralny można powiedzieć, w sumie to nie ma prawie żadnego zapachu:).
Na pewno jest idealny, kiedy np. idziemy na imprezę i nie chcemy, żeby po kilku tańcach widać było rumieńce. Nie spłynie nam z twarzy.
Nie uczula, nie podrażnia i nie zapycha.
Można go także mieszać z podkładem, który ma idealny dla nas odcień, ale słabo kryje, wtedy uzyskamy perfekcyjny podkład. Miesza się dosyć ciężko, przede wszystkim ze względu na swoją konsystencję, ale wystarczy troszkę dłużej podziałać i będzie pięknie:).
Jest to kosmetyk, który polecam naprawdę każdemu do wypróbowania. Jeżeli u kogoś się nie sprawdzi to nie będzie wielkiej tragedii bo cena jest wręcz śmieszna w porównaniu ze skutecznością.